Dziś o 22.50 w TVP mój skromny film „Stella” – o Stelli Zylbersztajn-Tzur z Hajfy, która doprowadziła do przyznania medali Yad Vashem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” 23 Polakom, a planowała ten medal wywalczyć dla kolejnych 40 osób, bo wymienia 65 nazwisk Polaków, którym zawdzięcza ocalenie przed niemiecką machiną zagłady.
Kilkanaście dni temu Prezydent Andrzej Duda przyjął Stellę i obejrzał nasz film. Wspomniał o niej także podczas wystąpienia w Markowej, gdy wręczał polskie odznaczenia tym, którzy nieśli pomoc swym sąsiadom, polskim Żydom. Mówił o moralnym nakazie niesienia dobra, jakie ocalona Stella niesie przez swe życie, mówił o jej emanującym cieple.
Przez dwa lata ukrywali ją polscy chłopi w wielu wsiach w okolicach Łosic. W sumie 65 osób, w tym kilku księży. W „Encyklopedii Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” napisano, że przebywała „w antysemickim otoczeniu, ale jakimś cudem znaleźli się ludzie, którzy jej pomogli”.
Stella Zylbersztajn przez kilkadziesiąt lat zabiega o uznanie, uhonorowanie, wynagrodzenie swych wybawców. Odnalazła niemal wszystkich, żyje z nimi lub ich dziećmi przyjaźni, odwiedza ich kiedy może, zaprasza do siebie, do Hajfy. Przy każdej okazji i bez okazji mówi jak wiele im zawdzięcza i jakie z tego doznanego dobra wysnuwa wnioski? Jest - w moim przekonaniu - wzorem wdzięczności, rekordzistką świata we wdzięczności. Także tej prżenoszonej na innych, stanowiącej wielkie moralne zobowiązanie. - Holokaust się nie skończył - mówi Stella - dopóki ludzie umierają z głodu.
Dziś 90 letnia Stella zabiega o pojednanie między Żydami a Palestyńczykami. Ma jeszcze mnóstwo do zrobienia…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/285972-stella-zylbersztajn-czyli-rekord-swiata-wdziecznosci-imperatyw-swiadczenia-o-prawdzie-i-oddawania-doznanego-dobra