CZTERY PYTANIA DO... prof. Żaryna: "Dzięki Żołnierzom Wyklętym przechodzimy metamorfozę jako Naród"

fot. Salve.tv
fot. Salve.tv

Duma narodowa, która wzrasta, gdy przeglądamy się w lustrze Żołnierzy Wyklętych, uzbraja nas dziś w walce o miejsce Polski w globalnej wiosce

— mówi prof. Jan Żaryn w rozmowie z portalem wPolityce.pl

wPolityce.pl: Obchodzimy dziś Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Dlaczego to ważny dzień i czy w ogóle jest ważny?

Prof. Jan Żaryn: Jest nie tylko ważny. Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich lat przechodzimy dzięki Żołnierzom Wyklętym metamorfozę jako Naród.

Co to znaczy?

Im bardziej ich rozpoznajemy, tym sami stajemy się coraz bardziej wspólnotą narodową. Po ich śmierci jeszcze coś im zawdzięczamy. Czyli taką dawkę miłości, którą oni się z nami dzielą. To miłość do Ojczyzny, wiara w Pana Boga, to wszystko co ich podtrzymywało staje się dzisiaj dobrem, które my dziedziczymy i staje się naszym dobrem narodowym. I jest to piękne. To święto stanie się jednym z najważniejszych świąt w polskim kalendarzu, obok 11 listopada, 3 maja, 15 sierpnia. To właśnie 1 marca stanie się dniem, w którym upamiętniamy najważniejsze wydarzenia z naszej historii.

Przez lata atakowano pamięć o Wyklętych. Dziś też takich ataków nie brakuje. Skąd się to bierze?

Zawsze jakieś zło musi się uaktywniać. Kiedyś była to zdecydowanie formacja komunistyczna i postkomunistyczna, która nie chciała się pogodzić z faktem, że ocena PRL-u jest oceną negatywną. Nie jako alternatywnej państwowości polskiej tylko jako zdrady narodowej. Ci, którzy się z tym pogodzić nie chcieli, musieli podtrzymywać w nas wizję Wyklętych jako bandytów, którzy rzekomo grabili i niszczyli spokojnych ludzi próbujących budować socjalizm. Trudno powiedzieć, że na tym poziomie jest możliwy jakiś konsensus, dialog. Tak już będzie, że z tym złem będziemy współżyć. A z drugiej strony jest też niewątpliwie duża pokusa wśród tych liberalnych, nastawionych konsumpcyjnie środowisk, żeby broń Boże nie przenikały do polskiej świadomości takie środowiska z polskiej historii, które są silne, które powodują, że też w sferze dzisiejszej państwowości będziemy w stanie obronić się przed rożnymi zewnętrznymi i wewnętrznymi atakami. Już nie atakami natury ideowo-politycznej, tylko atakami dotyczącymi przede wszystkim nierównego funkcjonowania społeczeństwa polskiego. Społeczeństwa, w którym gospodarzami mieli pozostać tylko i wyłącznie beneficjenci przemian transformacyjnych po ’89 roku. Wbrew pozorom, jest to także element dziedzictwa Żołnierzy Wyklętych, byśmy nadal nie dawali się skundlić jako naród w przestrzeni Unii Europejskiej, wielkich potęg korporacyjnych, biznesowych, bankowych - wszystkiego tego, co powoduje mocny nacisk na Polskę, nacisk postkolonialny. Ta duma narodowa, która wzrasta, gdy przeglądamy się w lustrze Żołnierzy Wyklętych, uzbraja nas dziś w walce o miejsce Polski w globalnej wiosce.

W dyskusji o Żołnierzach Wyklętych pojawia się jeden, najważniejszy element, który ma przekonać wszystkich, że walczący w Drugiej Konspiracji nie byli bohaterami. Chodzi o domniemany antysemityzm tych środowisk. Spotkałem się z nawet ze stwierdzeniem, że jest to „domena Żołnierzy Wyklętych”.

Jeżeli ktoś chce uderzyć w Polaków, to oczywiście zaczyna używać tego miecza pt. antysemityzm. I trudno. Będzie go używać. Należy z pewną dozą wyrozumiałości spojrzeć na człowieka bezmyślnego. Nośnikiem naszej historii nie jest stosunek do Żydów, tylko system wartości wyrastający z chrześcijaństwa na ziemiach polskich. To jest ta siła pozytywna, a nie jakakolwiek negacja.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz


Uwaga!

W najnowszym wydaniu „wSieci” DODATEK SPECJALNY na Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych „POWRÓT NIEZŁOMNYCH, a w nim: sylwetki bohaterów, wstrząsające fakty z historii walk o niepodległą, wolną Polskę, a także współczesny odbiór historii Wyklętych.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży także w formie e-wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.