Tydzień z życia TW „Bolka”. Już pierwsze pieniądze od esbeków sprawiły, że Wałęsa stał się niesłychanie gorliwym donosicielem. ZOBACZ DOKUMENTY

Pierwszy tydzień donoszenia Wałęsa zamyka kolejną analizą nastrojów w stoczni. 12 stycznia 1971 r. opisuje miniony tydzień. Pisze, że na wydziale toczą się rozmowy na temat strajku, zaznacza że rozpowszechniane są także ulotki.

Traser z Wydziału W-4 obiecał że odbije te ulotki na powielaczu i jedną z nich dostarczy mi. Do dnia dzisiejszego trasera nie spotkałem i ulotki nie otrzymałem. Wiadomo mi, że ów traser o nazwisku Kontor posiada pośrednie dotarcie do powielacza gdyż w powielarni pracuje jego kolega. Z opowiadań kolegów wiem że ulotki te są antypaństwowe i dotyczą osoby Tow. Kociołka, MO, itp.

— opisuje kapuś. Kolejne osoby, na które wskazuje to Jan Jasiński i Popielewski, obaj to pracownicy wydziału W-4.

Uważam, że Jasiński i Popielewski mogą być członkami jakis komórki orgaznizacyjnej ktora może zorganizować strajk

— pisze łamaną polszczyzną przyszły bohater. W dalszej części Wałęsa sugeruje, że powinien zostać wezwany na milicję „dla lepszego zakonspirowania”. Być może to efekt tego, że jak pisze „Bolek”, wezwanie dostał również Jan Jasiński.

Ja osobiście uważam że rozmowa z nim powinna być delikatna gdyż może on bardziej zamknąć się w sobie i nie uzewnętrzniać swoich myśli. Ponadto uważam że w tej chwili może być członkiem jakiegoś tajnego komitetu daży on mnie w tej chwili zaufaniem i w najbliższym czasie będę mógł podać bliższe szczegóły o nim i o jego działalności. W rozmowie z innymi kolegami dowiedziałem się, że Jasiński w czasie wydarzeń grudniowych brał udział w grabieżach (były to rzeczy kosmetyczne)

— doprecyzowuje wiadomości o koledze TW „Bolek”.

ZOBACZ DONOS z 12 stycznia 1971 roku w całości.

Przygnębiające, prawda? A to dopiero pierwszy tydzień działalności TW „Bolka”. Czytamy dalej. C.D.N.

Jako puentę przytoczę słowa innego człowieka, na którego Wałęsa donosił.

To jest szmata, i nic więcej

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Henryk Jagielski, jeden z pracowników Stoczni Gdańskiej.

CZYTAJ: TYLKONAS. Człowiek, na którego donosił Lech Wałęsa: „To jest człowiek bez zasad. On uczciwym ludziom potrafi tylko ubliżać. Co by mu zaszkodziło, żeby powiedzieć prawdę?” NASZ WYWIAD

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.