Paryż niejedną widział już masakrę, ale wczorajszy zamach jest końcem pewnej ery

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. PAP/EPA/VASSIL DONEV
Fot. PAP/EPA/VASSIL DONEV

Dwa wieki później Paryż znów staje się areną masakry. Rok 1572. Kraj jest targany wojnami religijnymi. Protestanci i katolicy prześcigają się w okrucieństwach. Wysiłki dworu Karola IX i jego matki Katarzyny Medycejskiej - zmierzają do zażegnania tej bratobójczej wojny. Jej kres ma położyć małżeństwo królewskiej siostry - Małgorzaty de Valois z przywódcą hugonotów Henrykiem Burbonem. 18 sierpnia dochodzi do zaślubin. W Paryżu gości cała protestancka elita. Trwa kilkudniowe wesele. Ale 22 sierpnia w stronę jednego z czołowych protestantów admirała de Coligny, ktoś posyła kulę. Admirał zostaje poważnie ranny. Trwają spory czy to był zamach inspirowany przez lidera frakcji katolickiej Henryka Gwizjusza czy samą Katarzynę Medycejską. Tak czy owak atmosfera pojednania pryska. Protestanci chcą odpowiedzieć siłą za zamach na swojego przywódcę. Katarzyna Medycejska i Henryk IX uprzedzają ich. Wydają rozkaz zabicia przebywających w Paryżu protestantów. Przede wszystkim przywódców. W nocy z 23 na 24 sierpnia ginie ich kilka tysięcy. W tym ranny admirał. Henryk Burbon zostaje uwięziony.

fot. wukipedia/domena publiczna
fot. wukipedia/domena publiczna

Oceny tej masakry zmieniały się przez wieki. Odrzucono już dawno romantyczną wizję cynicznej pułapki weselnej przygotowanej przez Karola i Katarzynę.

Wielu historyków widzi winnych w braciach de Guise, (Gwizjuszach) którzy wynająć mieli strzelca - zamachowca z podszeptu Madrytu. Kula zatrzymać miała rychłą wyprawę admirała do Niderlandów. Według tej wersji broniący swego autorytetu Karol IX zdecydował o wybiciu zaproszonych protestantów. Odgrywa on też główną rolę w trzeciej hipotezie. Zaskoczony przez fatalny wystrzał, nie mógł oficjalnie wystąpić przeciw partii katolickiej, Gwizjuszom i papieżowi, a obawiał się nowej, rozsadzającej państwo wojny domowej. Dlatego zdecydował się na chirurgiczne cięcie hugenockich głów. I dlatego też przyjął brzemię odpowiedzialności za masakry uliczne.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych