Jan Ołdakowski we "wSieci": Kto ma podjąć tę tradycję, kiedy powstańców zabraknie?

Fot. Julita Szewczyk
Fot. Julita Szewczyk

Wraz z nowym numerem tygodnika „wSieci” dodatek specjalny z okazji 71. rocznicy Powstania Warszawskiego.

Dodatek otwiera wywiad Piotra Zaremby z Janem Ołdakowskim, dyrektorem Muzeum Powstania Warszawskiego.

Mamy 71. rocznicę Powstania. I coraz mocniej dociera do nas myśl, że powstańców jest wśród nas coraz mniej

— zauważa Piotr Zaremba.

Na otwarciu muzeum 11 lat temu było ich dużo - 4 tys. Rzeczywiście ten rok będzie szczególny. Na 70. rocznicę wielu się zmobilizowało, przyjechało, czekało na nią. Teraz powstańców będzie pewnie mniej. Oni sami mają poczucie, że rządzi nimi, jak powtarzają, generał Czas

— odpowiada Ołdakowski.

Mówi również o wzrastającej roli wolontariuszy, którzy - jak zaznacza Ołdakowski – pomagają - powstańcom choćby dotrzeć na miejsce.

Kiedy zaczynaliśmy pracę w muzeum, to powstańcy byli dla nas przewodnikami, mówili nam, jak ma być. Teraz więcej zależy od nas samych

— wyjaśnia dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.

Jan Ołdakowski wyjaśnia również m.in. skąd wynika hasło „sztafeta pokoleń” promujące tegoroczną rocznicę Powstania.

Muzeum będzie istniało zawsze. Ale pojawia się pytanie, kto ma podjąć tę tradycję, kiedy powstańców zabraknie. Oni sami powinni wskazać spadkobierców. Kto ma przejąć sztandar: wojsko, harcerze, ktoś inny? A może uznać, że spadkobierców nie ma. A zarazem Jan Nowak-Jeziorański zawsze nam powtarzał: „Róbcie muzeum dla młodych”. Stąd zdjęcia młodych wolontariuszy na naszych billboardach. Znam również konkretne przykłady takiej sztafety pokoleń. (…) Żyją w tej chwili już tylko dwaj cichociemni - tam nie było nastolatków. Jednostka Grom przyjęła ich imię. Opiekują się nimi, ale też zrobili u siebie salę tradycji nawiązującą do historii cichociemnych, również powstańczych, bo oni przecież licznie walczyli w Powstaniu. Marzeniem generała cichociemnych Starby-Bałuka był pomnik tej formacji. Podczas opłatka w jednostce Grom do mnie i do dowódcy Piotra Gąstała podeszła żona gen. Bałuka i o tym marzeniu powiedziała. Jej mąż był już wtedy poważnie chory. Zajęliśmy się tym. Pomnik stanął koło Sejmu. Gen. Bałuk miał wtedy prawie 100 lat. Udało mu się wziąć jeszcze udział w uroczystości otwarcia, zmarł kilka tygodni później. Do końca o coś walczył, do końca służył. Ale też było komu to podjąć. Grom uzyskał także prawo używania podczas misji bojowych znaczka Polski Walczącej

— odpowiada Jan Ołdakowski.

Dodatek w rocznicę Powstania Warszawskiego wraz z najnowszym numerem tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 27 lipca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.