Nad ranem 22 czerwca 1941 roku wojska niemieckie i sprzymierzone z nimi oddziały innych państw zaatakowały Związek Sowiecki, angażując cztery milionów żołnierzy do największej operacji sił lądowych w historii.
Krwawa konfrontacja dwóch dominujących na kontynencie ideologii totalitarnych stała się faktem.
129 lat wcześniej tym samym szlakiem podążały na Moskwę wojska cesarza Francuzów Napoleona Bonaparte.
Dzień wcześniej Stalina i Hitlera łączyła przyjaźń i wspólny podział kontynentu. Ostatnie transporty na zachód z sowieckimi surowcami – ropą naftową i zbożem przekraczały granicę wytyczoną po IV rozbiorze Polski.
Mieszkańcy wschodnich województw dawnej II Rzeczpospolitej byli świadkami zmasowanego ataku w ramach wojny błyskawicznej i panicznej ucieczki rzesz zgromadzonych na granicy „przyjaźni” krasnoarmiejców. Inwazja uratowała przed kolejną falą wywózek na wschód kilkadziesiąt tysięcy Polaków, ale przyniosła też bezmiar tragedii wojny totalnej.
Cios armii niemieckiej rozgromił potężny związek operacyjny Front Zachodni Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej, dowodzony przez doświadczonego gen. armii Dmitrija Pawłowa. Trzy lata później na niemal tym samym terenie dzisiejszej Białorusi została rozbita niemiecka Grupa Armii „Środek”.
Krucjata swastyki
Atakowi Niemiec i sprzymierzonych z nimi państw na ZSRR nadano kryptonimy Plan Barbarossa (Unternehmen Barbarossa). Plany snute w XII wieku przez cesarza Fryderyka I Barbarossę w XX wieku postanowili wcielić w życie niemieccy narodowi socjaliści. Cesarz Barbarossa utonął w trakcie III wyprawy krzyżowej do Jerozolimy.
W szeregach agresorów znaleźli się też obywatele innych europejskich państw, przekonanych o konieczności walki z komunizmem – Francuzi od de Brinona, hiszpańska Błękitna Dywizja, Legion Waloński, Chorwaci, Włosi, Słowacy, Rumuni, Finowie, Węgrzy.
W operacji Barbarossa obok ponad 3 milionów żołnierzy - Niemców, walczyło więc m.in. ćwierć miliona Włochów, 300 tys. Rumunów oraz stopniowo dołączający do nich mieszkańcy dawnych republik ZSRS. Pod sztandarami ze swastyką służyło w czasie wojny ponad pół miliona Rosjan, Ukraińców, Łotyszy, Litwinów oraz mieszkańców Kaukazu i Dalekiego Wschodu.
Niemcy byli o krok od zwycięstwa. O ich klęsce zdecydowała pogoda, wielki obszar ZSRS, błędy Hitlera i niedoszacowanie sił przeciwnika.
Siły
Pierwotny plan ataku przewidywał rozpoczęcie działań wojennych w połowie maja 1941 r. Jednak Hitler musiał je przesunąć z powodu działań wojennych na Bałkanach - w Jugosławii i w Grecji.
Ta gigantyczna operacja militarna była też jedną z największych w dziejach. Do działań na froncie wschodnim skoncentrowano 4,5 mln żołnierzy - w 135 dywizjach niemieckich, wspieranych przez 29 dywizji wystawionych przez sprzymierzonych.
Niemcy uderzyły dysponując na wschodzie 3,6 tys. czołgów, 12,6 tys. dział i moździerzy oraz blisko 3 tys. samolotów.
Pierwszego dnia wojny wojska niemieckie przedostały się na kierunku brzeskim na 50 km w głąb terenów zajmowanych przez ZSRR i dotarły do Kobrynia.
Atak zaskoczył Armię Czerwoną. Stalin był przekonany, że Niemcy nie mieli zamiaru atakować ZSRS. Informacje o nadciągającej inwazji Stalin traktował jako brytyjską prowokację, mającą wciągnąć ZSRS do wojny.
Agenci sowieccy z grupy „Czerwona Orkiestra” oraz Richard Sorge podali nawet Stalinowi dokładną datę ataku. Dyktator nie uwierzył. Kiedy 21 czerwca 1941 roku niemiecki żołnierz Alfred Lieskoff przeszedł na stronę sowiecką i uprzedził, że o 4 rano następnego dnia rozpocznie się natarcie Stalin, otrzymawszy meldunek, miał rzec, że to niemieccy generałowie podrzucili szpiega.
Generalissimus szykował się bowiem do ataku. Na zdjęciach filmowych z pierwszej fazy inwazji widać niezliczone rzesze wziętych do niewoli sowieckach jeńców i ogrom zniszczonego sprzętu. W sytuacji, kiedy na Zachodzie padały kolejne państwa, czuł możliwość poniesienia rewolucji do Atlantyku. Hitler postawił zaś na wojnę błyskawiczną. Nie docenił potencjału olbrzymiego, rządzonego przez dyktaturę państwa.
Armia Czerwona liczyła w czerwcu 1941 r. ponad 5,3 mln żołnierzy, z czego 2,9 mln stacjonowało w zachodnich okręgach wojskowych. Jednak armia ta cierpiała na brak oficerów liniowych i sztabowych, skutecznego systemu łączności, saperów i mechaników pojazdów.
W wyniku Wielkiej Czystki przeprowadzonej w latach 1937-39 w Armii Czerwonej brakowało 100 tys. obsady oficerskiej. Mimo paktu o nieagresji w niektórych kręgach wojskowych zdawano sobie sprawę z rosnącego zagrożenia ze strony Niemiec. Najwyraźniej w czerwcu 1941 r. na wschodzie przyśpieszono plany inwazji na kontynent.
13 czerwca 1941 r. rozpoczęło się przesuwanie ofensywnych oddziałów sowieckich ku granicom. Stąd po przełamaniu obrony wojska niemieckie napotkały armie drugiego rzutu, a lotnictwo sowieckie podjęło w czerwcu ataki na rumuńskie szyby naftowe. To zmiana wektorów powodowała, że z potencjalnego agresora stali się obrońcami.
Mocną stroną Armii Czerwonej były siły pancerne. Łącznie ZSRR dysponował około 20 tys. czołgów. W zachodnich republikach, sąsiadujących z linią podziału stref wpływów z Niemcami, zgromadzono około 11 tys. czołgów.
Co prawda zarzucona została koncepcja gen. Pawłowa o ofensywie przeciwko III Rzeszy z rejonu białostockiego, ale przyjęty został jeden z wariantów planu zakładający przeprowadzenie uderzenia siłami pancernymi.
Ówczesna broń pancerna ZSRR przewyższała technologicznie niemieckie rozwiązania. Chodzi tu głównie o T-34, KW-1, KW-2. Czołg T-34 wyznaczył nawet nowe standardy w broni pancernej. W rejonie Beresteczka 24 czerwca 1941 r. Niemcy napotkali radzieckie czołgi KW-1 i KW-2 uzbrojone w armaty kalibru 76 mm i 152 mm. Wzbudziło to ich wielkie zdziwienie, że Armia Czerwona dysponuje taką bronią pancerną.
Niestety dla Armii Czerwonej część maszyn starszego typu wymagała modernizacji lub remontu kapitalnego. W pierwszych dniach operacji Barbarossa masa czołgów ulegała awariom, a ich wraki pozostały w garnizonach lub na poboczach dróg. Sukces w drugim etapie „wojny ojczyźnianej” nastąpił po tym, jak pełną parą ruszyły przeniesione za Ural zakłady zbrojeniowe. Przed atakiem, na szczęście dla Stalina, od tygodnia prowadzona była mobilizacja Armii Czerwonej. Dzięki niej do końca czerwca 1941 r. w dalekich częściach ZSRR zmobilizowano 5 mln ludzi. Generalissimus Józef Stalin milczał przez pierwsze dni wojny. Odezwał się dopiero 3 lipca 1941 r. wzywając do nieustępliwej walki przeciwko Niemcom w ramach „wielkiej wojny ojczyźnianej”. Do historii przeszła jedna z najbardziej znanych pieśni bojowych i masowych, wydrukowana i zaśpiewana po raz pierwszy w czerwcu 1941 r.
Wstań, kraju ogromny
Wstań do śmiertelnego boju
Z faszystowską ciemną siłą
Z przeklętą ordą!
Niech wściekłość szlachetna
Zakipi jak fala
Nadchodzi narodowa wojna
Święta wojna!
Niemieckie zwycięstwo z lata 1941 r. było dla Związku Radzieckiego potężnym ciosem. Nie było jednak uderzeniem śmiertelnym.
Wydarzenia sprzed siedemdziesięciu lat są nader interesujące z wojskowego i politycznego punktu. Analizie poddać należy jak to się stało, że słabszy liczebnie i dysponujący mimo wszystko gorszym sprzętem wróg zadał tak druzgocący cios?
Dowódca
Decyzja o wycofaniu się za Dźwinę, wzdłuż rubieży Psków - Ostrow - Noworżew – Porchow została odwołana przez marszałka Georgija Żukowa, który wydał rozkaz powrotu na dawne pozycje. Zamieszanie trwało do 5 lipca 1941 roku. Niemcy w tym czasie sforsowali Dźwinę, przesuwając się o 30 km za rzekę.
Dowódca frontu Dmitrij Grigoriewicz Pawłow to postać tragiczna. Za klęskę w 1941 r. zapłacił egzekucją. A był wojskowym z doświadczeniem. Walczył na frontach wojny domowej. Był wykształconym jak na ówczesne sowieckie standardy dowódcą. W 1922 r. ukończył Wyższą Szkołę Kawalerii w Omsku. Dowodził pułkiem kawalerii, biorąc udział w tłumieniu powstania Basmaczów w Turkmenistanie. Studiował w Akademii Sztabu Generalnego im. Frunzego, a na przełomie 1930 i 1931 r. ukończył kurs doskonalący w Wojskowej Akademii Technicznej. W latach 1936–1937 był doradcą w Hiszpanii i dowodził tam brygadą pancerną „republikanów”. Później uczestniczył w Wojnie Zimowej z Finlandią (1939-40). Był twórcą koncepcji czołgów T-34 i KW. Jego zastępcą był gen. por. Iwan Wasilewicz Bołdin, były carski podoficer, przez trzy lata walczący na frontach I wojny światowej. Awansował dopiero w wyniku stalinowskich czystek wśród wojskowych dowódców. 17 września 1939 r. zaatakował Polskę na czele Grupy Konno-Zmechanizowanej, działającej w okolicach Wołkowyska, Grodna i Białegostoku. Był bezbarwnym, ale oddanym partii generałem. Służył w Armii Radzieckiej do 1960 r.
Faza pierwsza Wśród niemieckich dowódców można wymienić kilkudziesięciu dobrze przygotowanych oficerów. Dowódcą Grupy Armii „Północ” był feldmarszałek Wilhelm von Leeb. W jej skład wchodziła 16. Armia gen. płk. Ernsta Buscha, 18. Armia gen. płk Georga von Küchlera oraz 4. Grupa Pancerna gen. płk. Ericha Höpnera. Ich zadaniem w pierwszej fazie było rozbicie wojsk sowieckich w rejonie Kowna i opanowanie północnego brzegu rzeki Dźwiny.
Natarcie rozpoczęte rankiem 22 czerwca 1941 r., przyniosło błyskawiczny skutek w postaci zajęcia mostów na Mituwie, dzięki czemu przez rzekę udało się szybko przerzucić cały korpus pancerny, i już w godzinach popołudniowych Niemcy dotarli do Dubissy, prawego dopływu Niemna. 24 czerwca 1941 r. Niemcy zdobyli Szawle i Kiejdany. II Korpus 16. Armii zdobyły Kowno, a XXXXI Korpus Pancerny zajął Wilno.
W pierwszych dniach wojny w rejon Dyneburga skierowano m.in. 5. Korpus Spadochronowy Armii Czerwonej. Co robili tam spadochroniarze, których zadaniem jest walka ofensywna, a nie obronna? Czy byli tam szykowani do ataku na Niemcy?
Niemcy mieli już doskonale opanowaną taktykę rozbijania ataków formacji pancernych. 15 lipca oddziały XXXXI KPanc. zajęły tereny do jeziora Pejpus. Grupa Armii „Północ” w ciągu trzech tygodni wkroczyła 600 km w głąb terytorium ZSRS i stanęła przed celem - zdobycia Leningradu.
25 lipca do niewoli dostało się 21 tys. żołnierzy radzieckich, zdobyto 316 czołgów oraz ponad 600 dział. Niemcy mieli otwartą drogę na Leningrad. Jednak natarcie straciło impet.
Z początkiem września rozpoczęły się obfite deszcze, a co drugi czołg nie nadawał do walki. Mimo to XXXVIII Korpus z 18. Armii zajął rejon Peterhofu. 8 września 1941 r. Leningrad znalazł się w okrążeniu. W kotle leningradzkim zamknięto 17 dywizji strzeleckich oraz 2 bataliony piechoty morskiej. Utknęła w pułapce Flota Bałtycka.
Niemcy rozpoczęli ostrzał artyleryjski oraz systematyczne bombardowanie miasta i portu. Rozpoczęły się walki pozycyjne i trzyletnie oblężenie miasta nad Newą. Niemcy rozpoczęli jego blokadę. Miasto nie poddało się aż do stycznia 1944 roku, kiedy Niemcy zostali zmuszeni do odwrotu.
Z kolei przez polskie tereny przetaczała się Grupa Armii „Środek” pod dowództwem feldmarszałka Fedora von Bocka. Złożyła się nań 4. Armia gen. płk. Günthera von Klugego i 9. Armia gen. płk. Adolfa Straussa oraz 2. Gr.Panc. gen. płk. Heinza Guderiana i 3. Gr.Panc. gen. płk. Hermanna Hotha. Grupa Guderiana oraz 4. Armia nacierały na Brześć i Kobryń. Kolejnym zadaniem było wyjście w rejonie Smoleńska i osiągnięcie Dniepru. XXIV Korpus Pancerny zdołał bez przeszkód opanować mosty na Bugu. Czołgi 3. Grupy Pancernej skutecznie zamykały na północy pierścień okrążenia wokół radzieckiej 3. Armii w rejonie Grodna. 27 czerwca zamknięto kocioł białostocki. Próby przerwania okrążenia nie przyniosły rezultatu. Zadaniem Grupy Armii „Południe”, dowodzonej przez feldmarsz. Gerda von Rundstedta było zniszczenie wojsk radzieckich na zachodniej Ukrainie. W jej składzie znajdowała się: 6. Armia feldmarsz. Waltera von Reichenaua, 1. Gr.Panc. gen. płk. Ewalda von Kleista, 17. Armia gen. Karla von Stülpnagla oraz 11. Armia gen. płk. Eugena von Schoberta. Główne natarcie niemieckie w czerwcu 1941 r. skierowało się na Równe – Żytomierz. 26 września 1941 roku skapitulował Kijów i do niewoli dostało się 600 tys. żołnierzy. 3 października czołgi Guderiana osiągnęły Orzeł. Niemcy na wszystkich kierunkach osiągnęli przewagę. Rozpoczynała się bitwa pod Moskwą. Punkt kulminacyjny operacji Barbarossa nastąpił, gdy lewe skrzydło Grupy Armii „Środek” zbliżyło się do przedmieść Moskwy, a oddział rozpoznawczy znalazł się na tyle niedaleko, aby zobaczyć w szkłach lornetek wieże Kremla. Wydawało się, że droga do Moskwy jest otwarta. Wtedy jednak Hitler wyznaczył inny cel operacji – Ukrainę i Zagłębie Donieckie. Nie udało się zadać psychologicznego ciosu i zdobyć stolicy bolszewickiego imperium.
Sukcesy i klęski Triumfy Niemców w 1941 roku, wynikały m.in. z szybkich i głębokich przełamań frontowych. Były możliwe w dużej mierze dzięki nieskoordynowanym i słabo przygotowanym operacjom ofensywnym, bezustannie realizowanym przez siły sowieckie. Jednak walki na wielkich obszarach Europy wschodniej podyktowane są przez klimat. Skutecznie walczyć można w okresie letnim do jesiennych, obfitych deszczów oraz w czasie zimowym. Pod warunkiem zapewnienia odpowiedniego umundurowania i sprzętu. W trakcie wiosennych roztopów i jesiennych deszczy warunki terenowe powodują zmniejszenie mobilności oddziałów. Wehrmacht musiał więc wygrać wojnę przed nadejściem zimy, najlepiej rozegrać to i wygrać w czasie letniej, krótkiej kampanii. Jesienne deszcze złapały niemiecką armię w trakcie marszu. Możliwość efektywnego kontynuowania działań wojennych pojawiła się dopiero, gdy chwycił mróz i utwardził bezdroża. W tym czasie Armia Czerwona przeprowadziła już konsolidację i przegrupowanie, kierując do walki świeże siły i przystępując do serii kontrofensyw z końcem 1941 r.
Operacja Barbarossa zakończyła się niepowodzeniem wynikającym ze złego oszacowania przez Niemców zdolności mobilizacyjnych i zdolności przemysłu wojennego ZSRS, który był w stanie wystawić do walki świeże jednostki. Do końca 1941 roku ZSRR wystawił przeliczeniową gigantyczną wartość 821 dywizji.
ASG
Do nabycia wSklepiku.pl:Operacja “Barbarossa”. Klęska Niemiec na Wschodzie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/256855-1941-krucjata-swastyki-krwawa-konfrontacja-dwoch-dominujacych-na-kontynencie-ideologii-totalitarnych-stala-sie-faktem