“Złote ogniwa” zamiast “Złotych żniw”. Dbajmy o nasz wizerunek za granicą

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook Nidarosdomen / Nidaros Cathedral
Fot. Facebook Nidarosdomen / Nidaros Cathedral

Częścią polityki historycznej i wizerunkowej Polski powinno być m.in. organizowanie w różnych krajach wystaw popularyzujących obcokrajowcom wiedzę o naszej ojczyźnie. Niestety, takich inicjatyw jest wciąż zbyt mało. Autorem jednej z takich ekspozycji zostałem ostatnio wspólnie z Maciejem Marchewiczem oraz Norwegiem Inge Sorgardem. Wystawa została otwarta w miniony weekend w najdalej wysuniętej na północ katedrze Europy – Nidaros w Trondheim w Norwegii.

Polacy są obecnie w Norwegii najliczniejszą mniejszością narodową. Według oficjalnych danych mieszka ich tam ok. 86 tysięcy, zaś nieoficjalnie mówi się, że liczba ta może wynosić nawet 120 tysięcy (czyli ponad 2 proc. populacji kraju). Niestety, wiedza Norwegów o naszym kraju jest znikoma. Najczęściej patrzą oni na Polaków przez pryzmat imigrantów – jako solidnych fachowców lub pracowników sezonowych. Niewiele wiedzą zaś o naszej historii czy kulturze.

Dlatego też narodził się pomysł, by zorganizować wystawę pt. „Złote ogniwa”, która zaprezentuje wspólne wątki z dziejów Polski i Norwegii, Warszawy i Trondheim oraz dwóch katedr: św. Jana Chrzciciela w Warszawie i Nidaros w Trondheim. Ekspozycja pokazuje, że jesteśmy krajami z jednej strony odległymi, z drugiej zaś bliskimi sobie.

Przede wszystkim o bliskości naszych narodów świadczy chrześcijańska przeszłość i tradycja, sięgająca głębokiego średniowiecza, gdy w podobnym okresie na przełomie pierwszego i drugiego tysiąclecia przyjęliśmy chrzest. Mieliśmy też wtedy swoich męczenników, którzy stali się patronami obu krajów: św. Wojciech – Polski, a św. Olaf Haraldsson – Norwegii. W tamtym okresie Słowian i Skandynawów łączyły również liczne związki dynastyczne, np. córka pierwszego władcy Polski Mieszka I – Świętosława (Sygryda Storrada) była królową Szwecji, Danii i Norwegii.

Dzieje Warszawy i Trodheim przebiegały nieco inaczej. Trondheim było pierwszą historyczną stolicą Norwegów, ich centrum administracyjnym i najważniejszym miejscem na duchowej mapie kraju. Tam bowiem wybudowana została największa w całej Skandynawii świątynia – katedra Nidaros, gdzie koronowani byli królowie Norwegii. Z czasem stolica kraju przenosiła się na południe, by w końcu znaleźć się w Oslo.

Odwrotnie było z Warszawą, która najpierw pozostawała peryferyjnym miasteczkiem, by z czasem, pod koniec XVI wieku, zostać stolicą Polski. Stało się to za sprawą króla pochodzącego nota bene ze Skandynawii – Zygmunta III Wazy. Razem z tym rosło znaczenie warszawskiej świątyni św. Jana Chrzciciela, która stała się miejscem czterech ślubów królewskich oraz koronacji ostatniego króla Polski.

Z losami obu miast splecione były też dzieje dwóch katedr. Katedra Nidaros swój okres świetności przeżywała w średniowieczu, potem zaś została poważnie zniszczona, głównie na skutek pożarów. Mimo to nadal stanowiła dla Norwegów ważny punkt odniesienia. W powieści norweskiej laureatki Nagrody Nobla Sigrid Undset „Krystyna córka Lavransa” świątynia ta jest miejscem pielgrzymek bohaterów książki. Co ciekawe, niedawno pisarz Andrzej Pilipiuk opublikował powieść „Droga do Nidaros”, w której główny bohater pracuje właśnie przy rozbiórce ruin katedry w Trondheim.

Warszawska katedra, podobnie jak Nidaros, uległa zniszczeniu, ale w innych okolicznościach, mianowicie zburzyli ją hitlerowcy podczas II wojny światowej.

I dla Norwegów, i dla Polaków – odbudowa ich katedry stała się symbolem odrodzenia kraju po tragicznych doświadczeniach historycznych. Norwegowie rozpoczęli renowację Nidaros po odzyskaniu niepodległości w XIX wieku, zaś skończyli odbudowę już w XX stuleciu. W kościele tym, nawiązując do obyczaju dawnej sakry władców wikingów, koronował się w 1905 roku król Haakon VII.

Polacy odbudowali z kolei swą świątynię w ciągu piętnastu powojennych lat. Konsekrowana została ponownie przez prymasa Stefana Wyszyńskiego w 1960 roku. Dziś oba miejsca są cennymi zabytkami architektury, sztuki i kultury. Dla Polaków szczególnie ważne jest to, iż obie świątynie odwiedził Jan Paweł II. Norwegowie bardzo mocno podkreślają ten fakt, zaś na naszej wystawie wyeksponowany został fotel, na którym siedział papież w 1989 roku.

Wystawa w katedrze Nidaros potrwa przez rok – do kwietnia 2016 roku. Miejmy nadzieję, że dla odwiedzających ją Norwegów stanie się ona źródłem wiedzy o naszym kraju, jego historii, kulturze i tradycji.

Wystawa “Złote ogniwa”. Katedra Nidaros w Trondheim (kwiecień 2015 – kwiecień 2016), Autorzy: Grzegorz Górny, Maciej Marchewicz, Inge Sorgard. Organizatorzy: Nidaros Domkirkes, Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, Ambasada RP w Oslo.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych