Irkuck: zalać betonem ofiary Stalina… Historia bardzo charakterystyczna dla obecnej Rosji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Oto pod stolicą wschodniej Syberii Irkuckiem (a właściwie na jego peryferiach) znajduje się miejsce pochówku 15 – 20 tysięcy ludzi, rozstrzelanych przez NKWD w, jak to mówią Rosjanie, „czasach represji”, czyli w apogeum stalinowskiego terroru, w latach 1937-38. Nawiasem mówiąc (choć w tej sprawie akurat nie jest to element istotny) rzecz jasna zdecydowana większość ofiar to Rosjanie, ale ponieważ wschodnia Syberia jest bardzo wymieszana pochodzeniowo, to wśród pochowanych w irkuckich „rowach śmierci” jest też wielu miejscowych Polaków.

Gdy walił się komunizm, irkuccy działacze antystalinowscy zdołali doprowadzić do śledztwa w sprawie sądowych morderstw. Oczywiście nikogo nie skazano (w końcu było to już przeszło 50 lat od Wielkiego Terroru, a jeszcze w dodatku w międzyczasie była wojna światowa…) ale przynajmniej KGB (jeszcze wtedy pod tą nazwą) prowadziło dochodzenie w sprawie swoich własnych zbrodni, a saperzy Armii Czerwonej dokonywali ekshumacji. Trudno uwierzyć, ale były w Rosji i takie czasy.

Potem część terenu uporządkowano, zbudowano jeden spory pomnik (ze wstrząsającym napisem: „za co?”, namalowanym tak jakby krwią), a także kilka mniejszych upamiętnień (są np. poszczególnych grup narodowościowych, których przedstawiciele leżą w rowach; tacy syberyjscy Żydzi zbudowali co najmniej dwa, polskiego pomniczka nie ma w ogóle, choć są polskie nazwiska i imiona, jak na przykład ten Bolesław Władysławowicz Chorecki …).

Byłem tam dwa lata temu:

Memoriał nie był wprawdzie konserwowany i powoli niszczał, tym niemniej był. Już to samo w sobie było i jest we współczesnej Rosji ewenementem. Miejsc egzekucji i masowych pochówków są w Rosji tysiące; upamiętnień ofiar terroru – może kilkadziesiąt.

Tylko że Irkuck rośnie, i uroczysko Piwowaricha, które NKWD-ziści upodobali sobie jako cmentarz straconych, znalazło się tuż przy lotnisku. Dokładniej: przy jego części cargo, towarowej. Która teraz ma zostać rozbudowana. I jak donosi irkucka prasa, przedłużony pas startowy ma przeciąć obszar pamięci…

Decyzji jeszcze nie ma, ale takie przeprowadzenie pasu dopuszcza w wypowiedziach publicznych sam gubernator obwodu irkuckiego, Siergiej Jeroszczenko. Smaczku dodaje sprawie to, że gubernator podkreśla zarazem, że jedną z pochowanych na Piwowarisze ofiar terroru był jego dziadek… Pomnika broni antystalinowskie stowarzyszenie „Memoriał”, skądinąd coraz bardziej atakowane przez władze. Ale czy obroni…? Może tak, może nie.

Cała sprawa jest bardzo charakterystyczna dla putinowskiej Rosji. Z jednej strony zbrodni stalinizmu niby nie ukrywa się i potępia. Sam Putin dwa lata temu był na moskiewskim poligonie Butowo, gdzie rozstrzelano i pochowano kilkadziesiąt tysięcy moskwiczan.

Z drugiej jednak strony władze traktują te sprawy poniekąd wstydliwie. Trochę na zasadzie „dosyć już zrobiliśmy, przecież potępiliśmy, i nie wpadajmy w przesadę. Zresztą… co by nie mówić, Stalin zrobił z kraju mocarstwo, może przy okazji i trochę przegiął, ale po co za dużo o tym mówić, ostatecznie wygrał Wojnę Ojczyźnianą, a na naszą świadomość historyczną czyhają przecież wrogowie”. Pomnik w Irkucku, który z jednej strony istnieje, ale z drugiej – niezwykle trudno go znaleźć i dostać się do niego dobrze symbolizuje tę sytuację.

Charakterystyczny jest też kierunek, z którego przychodzi dla pomnika zagrożenie. Rozbudowa lotniska. Działanie czysto komercyjne. I to też jest typowe dla współczesnej Rosji – z jej wszechobecnym cynizmem, orientacją na kasę i tak naprawdę pogardą dla wszystkiego, co z tą kasą nie jest związane. Gubernator Jeroszczenko, który dopuszcza zalanie betonem miejsca, gdzie spoczywają szczątki jego umęczonego dziadka, dobrze wyraża tę tendencję.

Wiem – krzywdzę tu wielu Rosjan, którzy są zupełnie inni. Niemniej dominujący klimat jest właśnie taki, takie fluidy unoszą się tam w powietrzu.

Trzymajmy palce za irkucki pomnik. I za irkucki „Memoriał”.


Międzynarodowy bestseller! Wstrząsające dzieło słynnego historyka Evana Mawdsleya: „Czas Stalina”. ZSRR pod władzą terroru 1929-1953”

Książka do nabycia wSklepiku.pl.Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych