Przodkowie nasi – Polacy, Litwini, Rusini (Ukraińcy) a także mniejszości osiadłe na ziemiach I Rzeczpospolitej -Tatarzy, Ormianie i Żydzi kochali wolność.
Pomimo ciągłych napaści wojsk państw sąsiedzkich czuli się bezpieczni. Litwini pilnowali granicę z państwem Moskali, Rusini wojowali z Turkami i Tatarami a wojska Korony, czyli Polaków przychodziły na czas z pomocą.
Nikt nie wierzył, że tak silne i wielkie państwo – pierwsza europejska unia może upaść, zniknąć z mapy świata. Minęło dopiero 150 lat od czasu, kiedy Petro (Piotr) Konaszewicz –Sahajdaczny – hetman Kozaków Rejestrowych, przyjaciel królewicza Władysława IV Wazy, razem z wojskami polskimi zdobywał Moskwę w dwóch wyprawach (1609 i 1618). Niecałe 100 lat po odsieczy Wiednia (1683), garstka patriotów dla ratowania ojczyzny musiała założyć Konfederację Barską (1768). Kilka dni wcześniej sterroryzowany sejm zgodził się na podpisanie, narzuconego przez Moskwę „Traktatu wieczystej przyjaźni” (1768), w którym caryca Katarzyna II gwarantowała nienaruszalność granic. Odbyło się to pod dyktando rosyjskiego posła.
Większość obywateli Rzeczpospolitej nie chciała widzieć tego, że Rzeczpospolita stawała się protektoratem rosyjskim. Pieniądze carskich dyplomatów napełniały sakiewki polskich magnatów a oni szerzyli promoskiewski PR wśród szlachty. Istniało porozumienie trzech mocarstw, które prowadziły na szeroką skalę akcję niszczenia wizerunku Rzeczpospolitej.
Pisano wtedy, że jej mieszkańcy to: ultrakatolicy zwalczający innowierców, ciemnogród i niebezpieczni, nieobliczalni awanturnicy, nie potrafiący gospodarować i rządzić się sami we własnym państwie. Słowem niebezpieczni dla cywilizowanego świata. Oświecona europejska opinia publiczna wierzyła. Jej elita była też sowicie przez carycę Katarzynę II wynagradzana. Złote rubelki płynęły obfitym strumieniem.
Czyż to nam nie przypomina naszych czasów? Czy możemy pogardzać głupotą naszych przodków, gdy sami nie jesteśmy lepsi?
Nawet I rozbiór w 1772 r. nie był kubłem zimnej wody na ospałe umysły obywateli I RP. Dlaczego nie ocknęli się po geście Rejtana? Dlaczego nie walczyli? Dlaczego nie rozbudowali armii? Dlaczego nie produkowali armat, karabinów, nie chcieli walczyć aby siłą odebrać skradzione terytoria?Chcieli się podobać w Paryżu i Berlinie? Pajacować i zajmować się rzeczami nieistotnymi. Może już wtedy dysputy toczyły się wokół tego co kto powiedział, czy czego nie powiedział? Jak był ubrany? Może już wtedy prowadzono politykę nie prawdziwą a gabinetową. Taką, jaką obserwujemy teraz - czyli kto kogo, na kogo napuści i jaka frakcja, w danej partii, ile ma szabli. Jak rozdzielić stanowiska za wierną służbę partii czy koterii… Jak zniechęcić do wstąpienia do partii potencjalnych konkurentów do stanowisk? Jak pozbyć się w końcu uczciwych i niezależnych, których nieopatrznie do partii już kiedyś przyjęto.
Jakoś mnie nie interesują utarczki pijanego posła z policją, czy schlanych bab ze stewardesami i machlojki finansowe na drobną skalę ich cwaniakowatych mężów posłów. To dobre dla bulwarówek. Jaką mamy „elytę” polityczną III RP widzi i słyszy każdy. Kiepski, Kiepskiego pogania. Dla mnie to żulia, łapownicy i nieudacznicy.Takie wierne kopie naszych przodków ze schyłku I RP. Perełek jak na lekarstwo.
Chciałabym w mediach usłyszeć decyzję o przywróceniu powszechnego poboru do wojska, o powstaniu kolejnych dywizji Obrony Narodowej, o masowym szkoleniu kobiet do obrony cywilnej i powołaniu do Obrony Narodowej dziewczyn z wykształceniem medycznym i technicznym. Czekam na zwiększenie produkcji zbrojeniowej. Żądam od polityków podjęcia zabiegów dyplomatycznych zwłaszcza w USA, Kanadzie w sprawie pomocy wojskowej dla Polski, Litwy, Estonii i Łotwy.
Na naszym terytorium muszą powstać stałe, liczne bazy NATO. Mnie nie interesuje co politycy planują zrobić dla naszej obronności w 2016 czy w 2020 r. Już teraz powinno się ograniczyć wydatki zbędne np. wynagrodzenie posłów, czyżby nie starczyła im średnia urlopowa z poprzedniej pracy? Konieczne jest też objęcie ochroną kontrwywiadowczą wszystkich polityków. Powinno to skutecznie zatamować przepływ strumienia pieniędzy z wszechwładnego Gazpromu. Nie ma na co czekać. Gadanie i plany psu na budę się zdadzą. Działać trzeba już teraz.
Za kilka lat Polski może już nie być. Ukraina podejmując walkę, dała nam bezcenny czas. Lecz bez wsparcia międzynarodowego nie da sobie rady z liczniejszą rosyjską armią.
Unia Europejska gra w kulki i apeluje do Rosji o nie wysyłanie nowych oddziałów wojskowych… Tymczasem rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini, jest żoną lobbysty reprezentującego interesy rosyjskie Thomasa Barros-Tastets.
W naszym interesie jest wspierać sprzętowo i dyplomatycznie Ukrainę w jej walce o niepodległość - również naszą. Jak smakuje Niepodległość wiedzą najlepiej ci, którzy po jej utracie podejmowali walki o wolność. Bohaterowie powstań 1830 i 1863, Legioniści, Powstańcy Wielkopolscy 1918 i Śląscy 1919-21, weterani wojny z Rosją bolszewicką, żołnierze II RP i ci Niezłomni, a wyklęci przez namiestników Rosji Sowieckiej w PRL przelewali krew by móc żyć w niepodległej Ojczyźnie.
W dniu Święta Niepodległości chciałabym braciom Ukraińcom zadedykować fragment poematu Kasjana Sakowicza poświęcony atamanowi kozackiemu Sahajdacznemu, który zmarł w Kijowie w 1622 r. w skutek ran poniesionych w bitwie pod Chocimiem. Przybył on tam z 30-toma tysiącami Kozaków na odsiecz polskim wojskom obleganym pod Chocimiem. To Kozakom zawdzięczamy wtedy zwycięstwo nad 100-tysięczną armią turecką. Historia pokaże ile teraz zawdzięczamy Ukraińcom, który postanowili się bić, a nie na kolanach żyć w moskiewskiej niewoli.
Wirszy na żalisnyj pohreb szlachetnoho rycaria Petra Konaszewicza Sahajdacznoho
… Dla witczyzny kozaki - twerda oborona,
Wid Tatar i wid Turkiw nadijna zasłona.
Ałe ja do was mowu swoju powertaju,
Sławne rycarstwo, wsim pro take nahadaju:
Szczob u wiri swiatij wy neruszno trwały,
Korolju pylnu wirnist’ swoju zachowały,
Bo za neji wam wolnist’ buła Panom dana:
Je Korol, a krim nioho — ne majete pana.
Wid usjakich podatkiw, sudiw uwilniłys’,
I zasłuhamy hidno usi umicniłys’.
Za wełyki klejnody swobodu trymajte
I zasłuhamy bilsze jiji umicniajte.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/221664-smak-niepodleglosci-za-kilka-lat-polski-moze-juz-nie-byc