Dziś przypada 75. rocznica tzw. Sonderaktion Krakau: 6 listopada 1939 r. Niemcy aresztowali w Krakowie 183 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej i Akademii Handlowej.
Jednym z aresztowanych był prof. Stanisław Pigoń, historyk literatury, który po wojnie wspominał:
W pierwszych dniach listopada 1939r., na progu trzeciego miesiąca okupacji Krakowa, władze uczelni naszej zdecydowały się otworzyć normalny nowy rok akademicki. Okupant przecież zalecał był publicznie, by życie społeczeństwa szło nadal torem normalnym. Otwarto w Uniwersytecie przewody egzaminacyjne, uruchomiono pracownie, odbyło się nabożeństwo inauguracyjne.Do samej inauguracji wszelako nie doszło. (…) Obersturmbannfuhrer Muller, osłaniający się tytułem doktora któregoś z uniwersytetów niemieckich, i wyraził życzenie, że pragnąłby przed gronem profesorów wygłosić odczyt o stosunku państwa narodowosocjalistycznego do potrzeb rozwojowych nauki. (…) Przyszliśmy tłumnie, młodzi i starzy; sala 56 wypełniła się licznie zebranymi. Zjawił się też rzekomy prelegent. Wszedł oczywiście w mundurze, w czapie na głowie i stanął za katedrą we właściwej swej roli: zamiast uczonego — zbir policyjny. Próbę własnowolnego otwarcia roku akademickiego wskazał jako dowód, że nie orientujemy się w nowo powstałej sytuacji, i oświadczył, że wobec tego zostajemy wszyscy aresztowani, że dostaniemy się w warunki, w których zdołamy przemyśleć tę sytuację i przeuczyć się, „umlernen”. Rzeczywiście gmach Collegium Novum był już obsadzony przez gestapowców. Wszyscy znajdujący się w nim pracownicy umysłowi zatrzymani, przy wtórze wrzasków i klątw, przy pomocy kułaków ustawieni w czwórki, po czym załadowani do karetek więziennych i pod ostrą strażą odesłani do więzienia wojskowego przy ul. Montelupich; następnie, po nocy źle przespanej pokotem na gołej kamiennej posadzce, przewiezieni do koszar 20 p.p., skąd po dwóch dniach odwiezieni do Wrocławia, do więzienia tamtejszego sądu kryminalnego. Po dwóch z górą tygodniach przeszkolenia więziennego odstawiono nas w końcu poza Berlin do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen. (…)
W tym czasie wybitna polska historyk sztuki, prof. Karolina Lanckorońska, była we Lwowie pod okupacją sowiecką. Naukowców z Kresów, o czym nie mogli wiedzieć, czekał los jeszcze gorszy – z rąk NKWD a także Niemców, po 1941 r. Tak pisała o tym we „Wspomnieniach wojennych”, Lanckorońska:
Wiadomości, jakie nas dochodziły „z tamtej strony”, zdawały się to potwierdzać. Słyszeliśmy z radia o masowych rozstrzeliwaniach w naszych prowincjach zachodnich, dowiedzieliśmy się wreszcie o aresztowaniu profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego i o ich wywiezieniu do obozu koncentracyjnego. Ta ostatnia wiadomość oczywiście podziałała na nas jak piorun. Za nią płynęły już bez przerwy audycje radiowe o rozbiciu wszelkich ośrodków kulturalnych, o metodycznym niszczeniu bibliotek i archiwów, wszystkich śladów naszej przeszłości historycznej.
— pisała.
Niemieckie obozy koncentracyjne były nam już wówczas do pewnego stopnia znane, głównie z Sonderaktion Krakau, tj. z osławionej sprawy profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, o której się wówczas nareszcie prawdy dowiedziałam. W maju, gdy przyjechałam do Krakowa, starsi profesorowie, którzy nie zmarli w obozie, byli już zwolnieni; młodszych, poniżej lat 40, trzymano wtedy jeszcze w Dachau. Wrócili oni później, po jednemu. Odbywało się wówczas co czwartek nabożeństwo w ich intencji w kościele św. Anny, przed obrazem św. Jana Kantego. Żony i matki modliły się tam o ratunek dla mężów i synów. Doświadczyłam wówczas na sobie, że mogą zajść okoliczności, w których wypowiedziane tysiące razy w życiu słowa modlitwy nie chcą już przejść przez gardło – słowa: „Jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”…
Tytuł notki jest cytatem z przemówienia Obersturmbannfuhrer Mullera
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/221136-uniwersytet-krakowski-byl-zawsze-ogniskiem-antyniemieckich-nastrojow-zemsta-niemcow-na-nauce-polskiej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.