Prof. Kieżun we „wSieci”: „To nie jest uderzenie we mnie. Tu chodzi o to, by zniszczyć ideę powstańczej walki o wolność”

fot. Andrzej Wiktor/wSieci
fot. Andrzej Wiktor/wSieci

Z wybitnym ekonomistą, uczestnikiem Powstania Warszawskiego rozmawiają Piotr Zaremba, Piotr Skwieciński i Michał Karnowski.

Na moje spotkania przychodziło bardzo dużo osób. Zaciekłych krytyków Powstania kłuło to w oczy. Widzieli, że potrafię porwać ludzi dla tej idei

— opowiada prof. Witold Kieżun.

To nie jest uderzenie we mnie. Tu chodzi o to, by zniszczyć ideę powstańczej walki o wolność. Pamiętajcie panowie, co się dzieje: Polska ginie. My naprawdę żyjemy w 1937 r., wystarczy uważnie poczytać przemówienia Putina.

Prof. Witold Kieżun odnosi się do artykułu autorów tygodnika „Do Rzeczy” stawiającego mu zarzut współpracy z SB w latach 70. Ustosunkowuje się do opisu dotyczącego jego relacji z aparatem bezpieczeństwa:

13 maja 2014 r. pan Piotr Woyciechowski przyniósł mi do domu dokument zatytułowany „Zobowiązanie Tajnego Współpracownika, pseudonim >>Tamiza<<, nr Ewidencyjny 7119”. I do tego moje zdjęcie sprzed 40 lat. Był to jeden z najtragiczniejszych dni mojego życia. Pan Woyciechowski może powiedzieć, jaka była moja reakcja. Nie chciałem żyć (…).

Początkiem mojej gehenny, niezwykle dociekliwych, nieufnych i niestety wyraźnie nieżyczliwych badań oraz oskarżeń panów Woyciechowskiego i Cenckiewicza jest zorganizowana w Warszawie przez TNOiK w 1971 r. pierwsza w PRL polsko-amerykańska naukowa konferencja na temat zarządzania organizacjami gospodarczymi

— dodaje prof. Witold Kieżun.

Pełna rozmowa z prof. Witoldem Kieżunem, których ujawnia on nieznane fakty ze swojego życiorysu  w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 29 września br., także w formie e-wydania. Szczegóły TUTAJ

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.