Irena Konopacka-Semadeni (+83 l.), która nazywana była „opiekunką cichociemnych” oraz doktor „Konstancją” (kierowała powstańczym szpitalem w czasie pacyfikacji Czerniakowa), 19 sierpnia 1944 roku straciła 16-letniego syna i męża, znanego sędziego Tadeusza Semadeniego.
Tadeusz Semadeni (+42 l.) ps. „Teodor” i „Witold”, był ochotnikiem w batalionie „Golski”. Sędzia Wojskowego Sądu Specjalnego i przedwojenny mistrz pływacki (założyciel Polskiego Związku Pływackiego w 1922 roku) , który wywodził się ze znanej szwajcarskiej rodziny pastorów (jego ojciec Władysław Semadeni (1865–1930) był pastorem superintendentem Kościoła Ewangelicko-Reformowanego), poległ na terenie Politechniki Warszawskiej.
Tego samego dnia w wyniku odniesionych ran zmarł także jego syn Allan Andrzej Semadeni (+16 l.), który walczył u boku ojca w batalionie „Golski”.
Ojciec i syn po wojnie zostali ekshumowani i pochowani na Cmentarzu Ewangelicko-Reformowanym przy ul. Żytniej (kw. L-1-3).
Irena Konopacka-Semadeni po wojnie założyła Klinikę Chirurgii Stomatologicznej w Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Jej drugi syn Zbigniew Semadeni (80 l.) został profesorem matematyki na Uniwersytecie Warszawskim.
MG/1944.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/historia/210012-jednego-dnia-stracila-meza-i-syna