Ewa Błasik w Ossowie: "Prawdy nie da się wymazać, ukryć. Prawda zawsze zwycięża!"

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Czcigodny Księże Arcybiskupie, Wielebni Kapłani, Szanowni Parlamentarzyści, Drodzy Panowie Generałowie, Żołnierze Wojska Polskiego, Funkcjonariusze, Dostojni Kombatanci, przedstawiciele Władz Samorządowych, Wszyscy Zebrani w Ossowie,

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.

To słowa wielkiego poety, a zarazem kapłana, żołnierza Armii Krajowej, a nade wszystko skromnego człowieka – księdza Jana Twardowskiego. Spoczywa on pośród innych wybitnych Polaków w panteonie narodowym, tworzonym w budowanej Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie.

Panteon… to słowo od razu na myśl przywodzi wyjątkową, doniosłą rzeczywistość. Taka rzeczywistość jest naszym udziałem, gdy stajemy na miejscu spoczynku

Bohaterów naszego Narodu – żołnierzy poległych w Bitwie Warszawskiej 1920 roku, bitwie o szczególnym znaczeniu dla naszej Ojczyzny, ale również, jak twierdzą znawcy i badacze tematu, 18-tej - decydującej o losach świata. Bitwie, która była chlubą Oręża Polskiego, bitwie która następnie przez lata była wymazywana z podręczników historii – ZAKŁAMYWANEJ HISTORII!!!

Prawdy nie da się wymazać, ukryć. Prawda zawsze zwycięża! Zwyciężyła i w tym przypadku. Dzisiaj możemy mówić, czym była wojna polsko-bolszewicka, od czego uratowała Europę. Tym większą wdzięczność mamy w sercach wobec tych, dzięki którym została wygrana – ŻOŁNIERZY WOJSKA POLSKIEGO, którzy właśnie w jej rocznicę, 15 sierpnia, obchodzą swoje święto. Jednym z wielu, niezłomnych żołnierzy tej Bitwy zwanej „Cudem nad Wisłą” - był mój ukochany dziadek Stanisław.

Czyż nie był wyrokiem Opatrzności i dziejową sprawiedliwością fakt, że - za ten bojowy czyn mógł podziękować ostatnim uczestnikom bitwy Największy z Polaków – Święty Jan Paweł II, który w 1999 roku na cmentarzu w Radzyminie wypowiedział do weteranów historyczne słowa:

Chociaż na tym miejscu najbardziej wymowne jest milczenie, to przecież czasem potrzebne jest także słowo. I to słowo chcę tu pozostawić. Wiecie, że urodziłem się w roku 1920, w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy podjęli wówczas walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem. Tutaj, na tym cmentarzu, spoczywają ich doczesne szczątki. Przybywam tu z wielką wdzięcznością, jak gdyby spłacając dług za to, co od nich otrzymałem.

Sierpień to czas dla naszego narodu szczególny. To miesiąc pielgrzymek na Jasną Górę i czas wspominania ważnych rocznic. Jestem bardzo szczęśliwa, że właśnie 15 sierpnia ma miejsce wyjątkowe wydarzenie dla mnie, mojej rodziny i dla polskich lotników.

Tutaj, na ziemi uświęconej krwią poległych za wolność Ojczyzny żołnierzy Wojska Polskiego, zostaje upamiętniony mój Świętej Pamięci Mąż – generał pilot Andrzej Błasik, Dowódca Sił Powietrznych, który również poległ na służbie Ojczyzny. Leciał z Prezydentem RP i Narodową Delegacją do Katynia, miejsca męczeństwa polskich oficerów – elity narodu, którym życie odebrali ci sami oprawcy, chcący 20 lat wcześniej zdobyć Warszawę, całą Polskę i dalej - Europę.

Dowódca polskich lotników - niezwykle szanował swoich żołnierzy i kochał lotniczy mundur - nosił go zawsze z dumą i godnością. Pięknie się składa, że także w czasie tegorocznych obchodów 94. rocznicy Bitwy Warszawskiej zostaną upamiętnieni Lotnicy Amerykańscy – ochotnicy wspierający Polaków w 1920 roku! To oni tworzyli 7. Eskadrę Myśliwską im. Tadeusza Kościuszki. Tradycje i ducha bojowego tej eskadry kontynuował sławny Dywizjon 303, wsławiony ogromnymi sukcesami w zwycięskiej Bitwie o Anglię.

Wszyscy prawdziwi bohaterowie polskiej historii byli ludźmi wielkiej pokory i skromności. Chociaż ich czyny na wieki wyryły się w pamięci narodowej, to oni sami mówili, że nic wyjątkowego nie uczynili – wypełniali jedynie swój obowiązek wobec Ojczyzny.

Ojczyzna – jej młode pokolenia, winny Bohaterom pamięć i wdzięczność! Tę wdzięczność i pamięć wobec mojego ŚP. Męża, Jego służby Polsce w lotniczym mundurze, ofiary Jego życia i krwi na tej służbie oddanej - wyraża poświęcony i odsłonięty dzisiaj pomnik w tutejszym Panteonie Bohaterów.

Z serca dziękuję wszystkim, którzy się przyczynili do jego wybudowania i organizacji dzisiejszej uroczystości. Wyrazy szczególnej wdzięczności kieruję do Ks. Arcybiskupa, Henryka Hosera, który patronuje budowie Panteonu Wielkich Polaków w Ossowie.

Dziękuję również za objęcie Patronatem tych powstających dzieł - Panu Premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i Kustoszowi Narodowego Sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej Ks. Dziekanowi Janowi Andrzejewskiemu.

Swoje podziękowanie kieruję do inicjatora i realizatora Panteonu Bohaterów i pomnika mego męża- Pana Ryszarda Walczaka prezesa Ogólnopolskiego Komitetu Pamięci Ks. Jerzego Popiełuszki, Przewodniczącego Komisji Dziedzictwa Narodowego Edukacji i Kultury w Radzie Powiatu Wołomin, a także do wszystkich którzy wsparli ten symbol upamiętniający mojego męża na czele z Panem Posłem Mariuszem Błaszczakiem-Przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PIS.

W sposób szczególny pragnę podziękować artystce  i rzeźbiarce pani Magdalenie Karłowicz za wykonanie popiersia mojego męża..

Zakończę słowami innego wielkiego Polaka, Jana Kochanowskiego – które szczególnie dzisiaj, 15 sierpnia, w Ossowie, w dniu Święta Wojska Polskiego cisną się na usta:

A jeśli komu droga otwarta do nieba – tym, co służą Ojczyźnie”…

CZYTAJ TEŻ: - Pamiętamy o polskich bohaterach! Uroczystość w dolinie dębów smoleńskich w Ossowie. NASZA GALERIA

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych