Błyskotliwy, sięgający po złośliwy dowcip - „wSieci Historii” o Romanie Dmowskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wSieci Historii
Fot. wSieci Historii

Kim był prywatnie Roman Dmowski? Sarkastycznym ironistą czy „dżentelmenem w każdym calu”?

— zastanawia się Przemysław Waingertner.

Miesięcznik „wSieci Historii” przybliża postać wielkiego Polaka, który urodził się dokładnie 150 lat temu.

Osoby, które stykały się z Dmowskim na gruncie prywatnym, podkreślały przede wszystkim jego intelekt. Dawał on jednak znać o sobie w sposób nie zawsze zjednujący sympatię. Autor „Myśli nowoczesnego Polaka” uchodził bowiem w kontaktach towarzyskich za rozmówcę błyskotliwego, ale zarazem nader często sięgającego po cięty, złośliwy dowcip

— czytamy w miesięczniku.

Waingertner przytacza opinie ludzi związanych z Dmowskim:

Kolega z ławy gimnazjalnej Stanisław Czekanowski zapamiętał go jako „zdolnego, ze świetną pamięcią, wymownego, dowcipnego”. Działacz narodowy Juliusz Zdanowski opisywał Dmowskiego następująco: „Mówi dużo i z werwą. Przyjemność zgryźliwego humoru jak dawniej mu pozostała. Uderza w nim nader wszystko wielki cynizm i to zamiłowanie do dowcipu, dla którego poświęci każdego, każdy stosunek i każdy nastrój”. (…) Oceny te potwierdzał prominentny działacz narodowy Marian Kiniorski, który wspominał, iż „Pan Roman” w rozmowach w towarzystwie, w których bywał atakowany za swe poglądy, „przyciśnięty do muru bronił się często zjadliwym dowcipem, budzącym wesołość i przecinającym radykalnie dalsze spory”.

Autor tekstu wskazuje, że „ci, którzy znali dobrze Dmowskiego, przyznawali, iż potrafił on hamować swój temperament i zjadliwy humor w sytuacjach, w których własne żarty uważał za niestosowne”.

W miesięczniku czytamy również, że Dmowski nie lubił wywyższać się ponad innymi.

Charakterystyczne jednak, iż ten mający wysokie poczucie własnej wartości, pewien siebie, błyskotliwy i dbały o formy polityk wręcz ostentacyjnie demonstrował niechęć do wywyższania się ponad „zwykłych ludzi”. Traktował z dystansem fakt własnej przynależności do „elity”

— wskazuje Przemysław Waingertner.

Cały tekst w miesięczniku „wSieci Historii”. POLECAMY

wrp

Fot. wSieci Historii
Fot. wSieci Historii

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych