Warszawska "Łączka" w sierpniu stanie się cmentarzem wojennym

Teren Łączki Cmentarza Wojskowego w Warszawie, gdzie ukrywano zwłoki ofiar komunizmu, w sierpniu będzie miał status cmentarza wojennego - zapowiada wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Wpis dotyczyć będzie tej części Łączki, gdzie nie ma współczesnych grobów.

Wpisanie Łączki do rejestru grobów wojennych i miejsc pamięci narodowej, prowadzonego przez wojewodę, ma jeden podstawowy wymiar; (…) teren ten będzie zablokowany przed dalszymi pochówkami osób, które nie są ofiarami terroru stalinowskiego

—powiedział dziś w Warszawie Kozłowski. Przypomniał, że w lutym br. na terenie Łączki, gdzie w latach 2012-2013 wydobyto szczątki prawie 200 osób, w tym wielu ofiar UB, dokonano pochówku, który może utrudniać dalsze prace w tym miejscu, prowadzone pod kierownictwem Instytutu Pamięci Narodowej.

W ocenie wojewody, wpis części Łączki ułatwi wybudowanie w tym miejscu upamiętnienia żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

Wpis (…) daje podstawę formalno-prawną przeznaczenia z mojego budżetu środków (…) na zbudowanie tam na miarę moich możliwości (…) upamiętnienia, które jesteśmy tym osobom winni

—tłumaczył Kozłowski. Zastrzegł jednak, że na Łączce powinien powstać Panteon Narodowy, którego zbudowanie od 2013 r. zapowiada m.in. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Obecnie wojewoda czeka na informację z IPN, która ma formalnie potwierdzić, że na części powązkowskiej Łączki były chowane ofiary komunistycznej bezpieki. Spośród szczątków wydobytych w tym miejscu zidentyfikowano m.in. dowódców AK, np. mjr Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka i mjr Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora.

Wojewoda podkreślił jednak, że status cmentarza wojennego na razie nie obejmie miejsc, gdzie znajdują się groby wybudowane w latach 80. na miejscu tajnych pochówków z lat 40. i 50. Obecność tych grobów utrudnia ostateczne zakończenie prac archeologiczno-sondażowych i ekshumacyjnych. Do wydobycia pozostało ok. 90 osób.

Wpiszę tę część, gdzie jest potwierdzone miejsce pochówku ofiar zbrodni stalinowskich, jeżeli nie ma na tym miejscu innego grobu

—mówił Kozłowski. O przebiegu prac dotyczących poszukiwań ofiar reżimu komunistycznego m.in. na stołecznych Powązkach informował wczoraj w Warszawie Instytut Pamięci Narodowej. Prezes IPN Łukasz Kamiński podkreślił, że zarówno wojewoda mazowiecki, jak i władze Warszawy stali na stanowisku, że Łączka nie jest cmentarzem wojennym, a zatem nie jest prawnie możliwe przeniesienie grobów z lat 80., pod którymi znajdują się szczątki ofiar z lat 40. i 50.

Według IPN, w obecnym stanie prawnym nie jest możliwe ani dokonanie ekshumacji ofiar komunizmu, ani też późniejsza budowa Panteonu Narodowego, który ma upamiętnić żołnierzy antykomunistycznego podziemia.

Ryb, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.