Czemu 25 maja cała Europa nie upamiętni rocznicy śmierci Witolda Pileckiego? Rozmowa z Hanną Foltyn-Kubicką

25 maja przypada 66. rocznica mordu na jednym z największych bohaterów polskiej historii Witoldzie Pileckim. Dzięki poprawkom, jakie do rezolucji Parlamentu Europejskiego „Świadomość europejska, a totalitaryzm” z dnia 2 kwietnia 2009 roku zgłosiła eurodeputowana PiS Hanna Foltyn-Kubicka, w najbliższą niedzielę mogłaby to wydarzenie w sposób instytucjonalny wspominać cała Europa.

Propozycja ustanowienia upamiętniającego ochotnika do Auschwitz Europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem nie została jednak przyjęta. Przeciw głosowali także polscy europosłowie m.in. z PO, SLD i Partii Demokratycznej. O to, dlaczego tak się stało i czy można jeszcze naprawić ten błąd, pytam Hannę Foltyn-Kubicką.

Kim jest dla Pani Witold Pilecki? Dlaczego zdecydowała się Pani walczyć o upamiętnienie go na forum Parlamentu Europejskiego?

Hanna Foltyn-Kubicka (PiS): Witold Pilecki jest dla mnie symbolem wielu wspaniałych rzeczy: patriotyzmu, odwagi, człowieczeństwa, zaangażowania. Gdy prześledzić jego życiorys – od przedwojennych lat spędzonych w Sukurczach, gdzie bardzo angażował się w życie lokalnej społeczności, poprzez dokonania w czasie II Wojny Światowej, kiedy dobrowolnie udał się do Auschwitz, zbudował tam ruch oporu, by następnie stamtąd uciec i przedstawić swoje obserwacje w formie szokującego raportu zachodnim aliantom, aż po powrót do Polski, aby walczyć z komunistami – widzimy człowieka, który kochał swoją ojczyznę i który dla ideałów gotów był ryzykować i ostatecznie poświęcić życie. Człowieka, który mimo nacisków podczas procesu nie wydał swoich podkomendnych. Bohatera, którego do końca nie udało się UB złamać. Uważam, że ludzie w całej Europie powinni usłyszeć o rotmistrzu Pileckim, który całym swoim życiem dał symbol, jak walczyć z okrutnymi totalitaryzmami i jak kochać swój kraj.

Czy może Pani opowiedzieć o działaniach, które prowadziła Pani w PE w tej sprawie?

Kilkukrotnie zabrałam głos w sprawie utworzenia Europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmami na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. Postulowałam, by ustanowić takie święto 25 maja, w rocznicę zamordowania Rotmistrza przez komunistów. Doprowadziłam do przyjęcia uchwały Grupy Politycznej Unia na Rzecz Europy Narodów, w której zasiadał wówczas PiS. Złożyłam też szereg poprawek do rezolucji „Europejskie sumienie a totalitaryzm”, które jednak upadły. Niemniej udało mi się w samym tekście rezolucji podczas negocjacji umieścić wzmiankę nie tylko o ofiarach dwóch totalitaryzmów, ale również o upamiętnieniu odwagi tych, którzy aktywnie się im przeciwstawiali. To dobry punkt zaczepienia do dalszych działań na rzecz ustanowienia tego święta.

Niektórzy polscy eurodeputowani głosowali przeciw Pani poprawkom. Dlaczego tak się stało? Jakie motywacje mogły nimi kierować?

Mam nadzieję, że wynikało to z błędu – mimo, że otrzymali ode mnie przed głosowaniami informacje na temat poprawki z prośbą o jej poparcie. Tym bardziej, że jakiś czas potem cała PO poprawiła swój głos na plus. Zastanawia mnie jednak to, że kilku europosłów już w pierwszym podejściu poparło moją propozycję, co oznacza, że wiedzieli o poprawce – wbrew temu, co publicznie twierdził poseł Sonik gdy wyszło na jaw, że popełnili błąd. Jednak nie samo zachowanie PO jest tu ważne, ale brak działania na rzecz wsparcia poprawek dotyczących rotmistrza Pileckiego w ich własnej grupie politycznej. Nie była to sprawa kontrowersyjna i jestem pewna, że przy odpowiednich staraniach można było uzyskać poparcie całej EPP, a to wraz z głosami UEN i kilku innych posłów mogłoby wystarczyć do przyjęcia tekstu.

Czy uważa Pani, że jest szansa, aby jednak udało się upamiętnić Witolda Pileckiego na poziomie europejskim? Co trzeba zrobić, aby tak się stało?

Jestem przekonana, że tak. Przede wszystkim trzeba wrócić do tej kwestii w nowej kadencji przy okazji kolejnej rocznicy śmierci Rotmistrza. Europosłowie mają szereg narzędzi, które mogą wykorzystać, by przedstawić daną sprawę Komisji Europejskiej. Oczywiście jeżeli wygrają socjaliści i na czele KE stanie Martin Schulz sprawa się nieco skomplikuje, niemniej mocno wierzę, że utworzenie Europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem jest realne.

Od kilku lat powstaje sporo inicjatyw mających na celu przypomnienie postaci Witolda Pileckiego, które są podejmowane zwłaszcza przez ludzi młodych (m.in. Stowarzyszenie KoLiber). Jak Pani ocenia tą aktywność, przejawiającą się m.in. poprzez Marsze Rotmistrza?

Bardzo mnie to cieszy – polityka historyczna, wbrew temu co często możemy usłyszeć ze strony naszego rządu lub też niektórych europejskich „elit” jest bardzo ważna dla każdego kraju. Zwłaszcza pielęgnowanie pamięci o takich bohaterach, jak Witold Pilecki. Bardzo dobrym znakiem jest też to, że inicjatywy te organizowane są przede wszystkim przez ludzi młodych. Jestem pewna, że dokonania Rotmistrza mogłyby trafić do wyobraźni o wiele lepiej niż niejeden film sensacyjny –przy okazji stanowiąc bardzo ważną lekcję historii własnego kraju oraz patriotyzmu. W tym roku wybory do Parlamentu Europejskiego przypadają właśnie na 25 maja – rocznicę zamordowania Witolda Pileckiego przez oprawców z UB. Dlatego też chciałabym wszystkich Państwa serdecznie zachęcić, aby po oddaniu głosu udać się na ul. Rakowiecką – miejsce kaźni Rotmistrza – i złożyć kwiaty lub zapalić znicz pod tablicą go upamiętniającą.

Piotr Mazurek

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.