62 lata temu komuniści skazali na śmierć gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„Przez swą działalność, na jego zlecenie i za jego zgodą dokonywane były zabójstwa jeńców wojennych, osób wojskowych i ludności cywilnej” – tak o gen. Auguście Emilu Fieldorfie „Nilu”, legendarnym dowódcy Kedywu Armii Krajowej, a pod koniec wojny niepodległościowej organizacji „NIE”, pisał komunistyczny wymiar sprawiedliwości.

Od mordu sądowego na Fieldorfie mija sześćdziesiąt dwa lata. Ale chociaż w 1989 roku prokuratura przyznała, że gen. „Nil” był niewinny, to jego oprawcy nigdy nie stanęli przed sądem - pisze dr Przemysław Wywiał w miesięczniku Pamiec.pl

Ośmiu godzin potrzebował Sąd Wojewódzki dla m.st. Warszawy, by na tajnej rozprawie rozpatrzyć sprawę gen. „Nila”. 16 kwietnia 1952 roku Maria Górowska (znana także jako Gurowska), przewodnicząca składu sędziowskiego, ogłosiła wyrok:

Fieldorfa Augusta-Emila uznać winnym czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia i za to na zasadzie art. 1 pkt. 1 Dekretu z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy skazać go na karę śmierci. Na zasadzie art. 1 cytowanego dekretu orzec utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia.

W uzasadnieniu wyroku czytamy:

Oskarżony wydawał rozkazy, instrukcje i wytyczne podległym sobie, jako szefowi Kedywu Komendy Głównej AK, jednostkom mordowania partyzantów radzieckich, lewicowych podziemnych ugrupowań niepodległościowych i poszczególnych działaczy PPR, Gwardii i Armii Ludowej. Działalność ta dokonywana była w interesie rodzimej reakcji i hitlerowskiego państwa niemieckiego, osłabiała bowiem w znacznym stopniu siłę prawdziwie rewolucyjnych organizacji walczących z wrogiem. Przez swą działalność, na jego zlecenie i za jego zgodą dokonywane były zabójstwa jeńców wojennych, osób wojskowych i ludności cywilnej.

Rozprawa rewizyjna przed sekcją tajną Sądu Najwyższego odbyła się 20 października 1952 roku. Sędziowie uchylili poprzedni wyrok, nie przyjmując, że gen. Fieldorf wydawał rozkazy likwidacji działaczy komunistycznych i partyzantów sowieckich. Sąd Najwyższy stwierdził jednak przy tym, że oskarżony brał udział w organizowaniu ich zabójstw i podtrzymał ostatecznie najwyższy wymiar kary. Po odrzuceniu wniosków rodziny o ułaskawienie (sam generał kategorycznie odmówił podpisania takiej prośby), wyrok został wykonany 24 lutego 1953 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie.

Urzędowego powiadomienia o śmierci męża Janina Fieldorf nie otrzymała. Do dziś nie wiadomo również, gdzie zostało pochowane ciało. Obecnie Instytut Pamięci Narodowej prowadzi badania na tzw. Łączce na warszawskich Powązkach Wojskowych, gdzie w bezimiennych grobach pochowano setki ofiar komunistycznego terroru z lat 1948–1956 – możliwe, że wśród nich zostaną zidentyfikowane szczątki gen. Fieldorfa.

POLECAMY cały artykuł dr. Przemysława Wywiała z numeru 2/2013 miesięcznika „Pamięć.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych