Natasza Urbańska wydaje się być pod ciągłym wpływem męża Janusza Józefowicza. Sama wokalistka przyznaje, że jej związek nie jest sielanką.
W domu ja przejmuję pałeczkę, bo on nie ma już siły –
żali się w rozmowie w „Twoim Imperium”.
W dalszej części przyznaje, że mąż jednak ma swoje obowiązki.
Janusz pamięta o takich rzeczach, do których ja nie przywiązuję wagi, na przykład, żeby rynny wyczyścić z liści. Mimo wszystko odpoczywamy u nas na wsi, odcinamy się od Warszawy. Ja zbieram jabłka, a mój mąż kosi trawę.
Jak się okazuje Natasza często spotyka się z krytyką ze strony męża, choć jak zaznacza, zdarzają się i komplementy.
Janusz jest kochany. Nie jest tak, że nieustannie krytykuje mnie i wytyka błędy. Potrafi też pochwalić.
Cóż za miły gest ze strony ukochanego. Czyżby Józefowicz był domowym tyranem, czy to tylko niefortunna wypowiedź Nataszy?
lap/"Twoje Imperium"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/99666-natasza-janusz-juz-nie-ma-sily