Liam Nesson przyznał, że mógł wcielić się w postać kultowego agenta Jamesa Bonda. Odrzucił jednak propozycję, ponieważ... chciał się ożenić.
61-letni aktor dostał być może jedną z najbardziej dochodowych propozycji w swojej karierze – mógł zostać Jamesem Bondem. Jednak jego ówczesna narzeczona Natasha Richardson postawiła mu warunek.
To było jakieś 18 lub 19 lat temu. Natasha powiedziała, że jeśli zagram Bonda, ślubu nie będzie -
mówi Nesson.
Aktor nie miał większego wyboru.
Musiałem zrezygnować, bo bardzo chciałem ją poślubić -
dodaje niedoszły Bond.
Nesson przyznaje jednak, że nie żałuje swojej decyzji.
Przypomnijmy, że Natasha Richardson zmarła w 2009 roku w związku z poważnymi obrażeniami mózgu, jakich doznała po wypadku na nartach. Pod opieką Nessona pozostawiła dwóch synów: Micheala i Daniela Jacka.
lap/mirror.co.uk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/99461-mogl-byc-jamesem-bondem