Modelka, która zasłynęła z afery "piersiowej", wpadła na kolejny pomysł, by wypromować swoją skromną osobę.

Patrycja Pająk odcięła się od przeszłości. Teraz zamierza podbić świat pod zagranicznie brzmiącym pseudonimem... Patricé.

Kochani chciałam Was przeprosić za moje błędy, których popełniłam całą masę kilka lat temu i za które płacę do dziś surową cenę. Niestety czasami zostajemy przyparci do muru. Nieciekawa sytuacja życiowa zmusza nas do podjęcia nieprzemyślanych decyzji, zaufania ludziom, którzy podają się za naszych przyjaciół i są w stanie w pierwszym momencie pokolorować nasze życie by za chwile wywrócić je do góry nogami i wbić nóż w serce. Byłam bardzo naiwna, nie miałam pojęcia o świecie, ślepo wierzyłam w dobro ludzi, nigdy nie byłam głupia, ale potrafiłam podejmować najgłupsze decyzje - wstyd mi za siebie! Wstyd mi za to, że potrafiłam bezgranicznie powierzyć swój los "przyjacielowi"... Trudno rozstać się z przeszłością, zwłaszcza, gdy popełnione wcześniej błędy wracają jak bumerang ale... Kto z Was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci we Mnie kamieniem... -

napisała na Facebooku Patrycja, o przepraszamy najmocniej... Patricé Pająk (pisownia oryginalna - przyp. red.).

Jesteśmy ciekawi, czy w związku ze zmianą pseudonimu, modelka zmieni sobie także... biust. Wszakże ten, który obecnie posiada może jej się źle kojarzyć z przeszłością.

Maciej Gąsiorowski