Od marca w Radiu Eska nie usłyszymy już "Szymorningu". Rozgłośnia postanowiła pożegnać się z Szymonem Majewskim i Igą Mackiewicz.
Teraz w porannym paśmie słuchacze będą śledzić audycję Krzysztofa „Jankesa” Jankowskiego i Marcina „Puotecka” Płotnickiego.
Przypomnijmy, że Szymon Majewski pracował w Esce od marca 2012 roku. Dzięki jego audycji, stacja miała większą słuchalność (1,2 mln osób). Jak widać formuła jednak się wyczerpała. Teraz radio stawia na sprawdzone głosy.
“Jankesa” i “Puoteck'a” słuchacze znają od lat i bardzo lubią, natomiast Szymon zawsze był w Esce osobą z zewnątrz. Poza tym zmieniło się jego postrzeganie. Kiedyś był takim wesołym wariatem, obecnie coraz częściej patrzy się na niego przez pryzmat celebryty -
mówi serwisowi Wirtualnemedia osoba związana z Grupą Radiową Time.
Kamil Dąbrowa z Polskiego Radia sądzi jednak, że może mieć to podłoże finansowe.
Czyżby Szymon Majewski był dla Eski Rock równie drogi jak Kuba Wojewódzki, z którym stacja rozstała się pod koniec ubiegłego roku? Może to potwierdzać wywiad, jakiego showman udzielił portalowi press.pl.
Po tym jak Eska Rock podziękowała Kubie Wojewódzkiemu spodziewał się Pan, że i Pana kontrakt nie zostanie przedłużony? -
zapytał dziennikarz Majewskiego.
Tak. Wydawało mi się, że po prostu mocne nazwiska niosą pewną historię – czasami to pomaga, czasami utrudnia. Nieraz to też kwestie wynagrodzeń -
wyznał Szymon, który teraz pracuje nas serialem.
Maciej Gąsiorowski/wirtualnemedia.pl/press.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/98182-szymon-majewski-ma-nieznany-glos