Doda i Szulim w ringu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nikt jej nie widział, a słyszeli o niej już chyba wszyscy. Chodzi oczywiście o bójkę Agnieszki Szulim i Doroty "Dody" Rabaczewskiej, do której doszło w toalecie podczas pewnej imprezy. Okazuje się jednak, że szanse nie do końca były równe, bo oto z wypowiedzi Dody wynika, że ma ona już pewne doświadczenie - hm... jakby to powiedzieć - w dawaniu innym wycisku w miejscach odosobnienia.

Wydaje się, że Doda świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że świat show-biznesu to dżungla i zdradza sposoby, jak udało jej się w nim przetrwać. Oczywiście grunt, to dobrze zacząć.

Jak uniknęłam używek, wpadania w złe towarzystwo w tak młodym wieku? Wydaje mi się, że bardzo istotną rzeczą jest filar w postaci rodziców czyli fundament, na którym można postawić swoje ideologie. Moim tatą jest sportowiec, więc zawsze ta higiena życia była istotna w moim domu. Oprócz tego też uprawiałam sport, więc jeśli moi znajomi ze szkoły palili papierosy czy chodzili na imprezę to po prostu nimi gardziłam. I to była szczera pogarda, łącznie z tym, że chodziłam po kiblach w szkole i gasiłam ludziom pety na czole. Ale ja byłam trochę taka zbuntowana -

opowiadała w rozmowie z "Kobiecym Okiem".

No i powiedzcie sami, czy Agnieszka Szulim mogła mieć w tym starciu jakieś szanse?

Ale to jeszcze nie koniec. Było starcie, mnóstwo komentarzy, była nawet obdukcja, to teraz czas na Szymona Majewskiego, który w dość niekonwencjonalny sposób postanowił przedstawić krewkie usposobienie dwóch wyżej wymienionych pań.

I oto w sieci pojawił się filmik, na którym Szymon występuje na ringu w roli sędziego, a w narożnikach ustawiają się dwie zwaśnione gwiazdy. Walka jest naprawdę ostra, a takich ciosów nie da się zobaczyć na żadnej gali bokserskiej. Są więc "lewe tipsowe" oraz "kopy w szpilkach". Brr, boli od samego oglądania, o czym przekonał się w końcu sam Szymon.

BR

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych