Chce pomagać takim jak on

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Laszlo Andraschek, bezdomny Węgier, który wygrał w lotka dwa miliony euro, znaczną część pieniędzy przeznaczył na schronisko dla bezdomnych. 55-latek wierzy, że jego życie zmieniło się dzięki modlitwie.

Wcześniej nie miał nic, teraz może sobie kupić prawie wszystko. Jak się z tym czuje? Pytają go o to między innymi przedstawiciele mediów.

Prosiłem Boga o trochę pieniędzy, ale nie aż o tak wiele -

wyznał w rozmowie z węgierską telewizją RTL Klub.

Pieniądze odebrał we wrześniu. W międzyczasie kupił sobie i żonie dom, a każdemu ze swoich trojga dzieci po mieszkaniu. Postanowił jednak, że będzie bardzo roztropnie gospodarował wygraną.

Wzbogaciłem się, ale nie stałem się innym człowiekiem. Stać mnie na duży telewizor, ale przecież nie będę kupował trzech odbiorników -

dodaje.

Andraschek część pieniędzy postanowił odłożyć. Chce pomagać nie tylko bezdomnym, których na Węgrzech żyje ok. 30 tys., ale również kobietom, które padły ofiarą przemocy. Zamierza również założyć fundację pomagającą ludziom z problemami alkoholowymi.

Niejeden bogacz mógłby brać z niego przykład...

BR/kat.net

Czytaj także: Bezdomny wygrał fortunę.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych