Piosenkarz o menadżerze-pedofilu

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Kilka dni temu policja zatrzymała trzech pedofilów, jednym z nich był agent Sebastiana Rutkowskiego (17 l.).

Paweł P. (30 l.) zajmował się karierą młodego wokalisty znanego z występów w "Must be the music. Tylko muzyka".

Rutkowski nie miał pojęcia, że jego menadżer jest odpowiedzialny za rozpowszechnianie pornografii dziecięcej.

Nie mam nic wspólnego z nagłośnioną w mediach sytuacją. O wszystkich wydarzeniach dowiedziałem się niewiele wcześniej, niż Wy. Byłem tym równie zaskoczony –

napisał wokalista w oświadczeniu, które opublikował fakt.pl.

Piosenkarz zaznaczył, że nigdy nie był molestowany przez swojego menadżera.

Nie padłem również "ofiarą" mojego menadżera, jak uważają niektórzy przedstawiciele mediów w swoich artykułach. Nie wiedziałem również o fakcie, iż w latach 2002-2006 mój menadżer siedział w więzieniu za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej czy też, że później dostał kolejny wyrok - trzy lata więzienia, za rozpowszechnianie pornografii i że unikał więzienia –

pisze dalej Sebastian.

Teraz wokalista boi się, że jego kariera legnie w gruzach.

Liczę na wasze wsparcie i wyrozumiałość w tej sprawie, bo tak jak i zapewne Wy, czuję się oszukany i w jakiś sposób dotknięty -

kończy oświadczenie Rutkowski.

Maciej Gąsiorowski/Fakt.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych