Edyta Górniak stwierdziła, że dziś problemem nie jest globalne ocieplenie, ale "globalne zidiocenie". Wezwała też do izolacji z życia publicznego osób agresywnych i naruszających granice dobrego smaku.
ŚWIAT bardzo się zmienił, przestał być prawdziwy, ale wierze, że cały czas jeszcze możemy to zmienić. W miejsce szacunku dla piękna, podziwu dla wartości, radości dla talentu i pokory, zaczęto cenić i eksponować - chamstwo, wulgarność, bezczelność, brutalność i agresję -
napisała na Facebooku.
Czas najwyższy, abyśmy izolowali z życia publicznego tych, którzy naruszają nie tylko granice dobrego smaku, właściwego zachowania, ale i podstawowe dobra człowieka, jak jego nietykalność. Moim zdaniem nadszedł już czas na zmianę -
dodała.
To moment i czas na rzeczywiste potępienie, odrzucenie i ostracyzm, szczególnie w życiu publicznym, będącym przecież wzorcem dla młodego pokolenia - tych osób, które nie potrafią postępować w sposób zgodny z wartościami i zasadami, w sposób cywilizowany. Tych osób, które wyrazem desperacji dla swojej widoczności, potrafią narażać innych na niebezpieczeństwo i promować agresję -
podkreśliła gwiazda.
Czyżby komentarz gwiazdy odnosił się do głośnej bójki Dody i Szulim?
BR/afterparty.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/96848-gorniak-narzeka-na-chamstwo