Burza blond loków to znak firmowy Magdy Gessler. Zawsze idealnie ułożone i puszyste. Czyżby gwiazda kulinarnych programów coś jednak skrywała? O wstydliwym i skrzętnie ukrywanym problemie restauratorki pisze dziennik "Fakt".
Tabloid sugeruje, że fryzura Gessler to zasługa stylisty, który korzysta ze sprowadzanych z Azji doczepek. Gazeta martwi się, że wypadające włosy to efekt stresów, nadmiaru obowiązków i ciężkiej pracy.
Jak ujawnia w rozmowie z "Faktem" stylista fryzur, jej bujne włosy są w dużej mierze dziełem specjalisty. Gessler nie pokazuje się publicznie bez doczepek - mówi fryzjer, pracujący z restauratorką.
Jej włosy są słabe i marne. Ma ich bardzo mało i właściwie nie wychodzi bez doczepek-
zdradza stylista fryzur.
Wypadające włosy to dramat każdej kobiety, gwiazdy telewizji tym bardziej. Jeżeli doniesienia "Faktu" okażą się prawdą, nie będziemy dziwić się p. Magdalenie. W końcu włosy muszą być naturalne i jak najlepszej jakości.
Sama Gessler przekonuje, że nic sobie nie doczepia, bo tego nie potrzebuje:
Ja tylko dokręcam moje włosy, bo nie są aż tak kręcone, ale to moje naturalne włosy -
zapewnia restauratorka.
ann/"Fakt"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/96546-coraz-mniej-blond-lokow