Dramat Adama Konkola. Założyciel zespołu Łzy cierpi na śmiertelną chorobę.
Gitarzysta męczy się jak staruszek. Gdy wchodzi po schodach od razu robi się siny na twarzy i dłoniach.
Jestem najdłużej żyjącym na świecie człowiekiem z tzw. Zespołem Eisenmengera. Mam wrodzoną wadę serca z nadciśnieniem tętniczo-płucnym -
mówi Konkol dziennikarce gazety.pl.
Niestety artysta nie ma szans na przeszczep płucoserca, gdyż nie jest umierający.
Najgorsze w chorobie jest dla niego to, że nie może już dźwigać. Nie ma więc mowy o tym, by mógł na dłużej wziąć 3-letnią córkę na ręce.
O wzięcie na ręce prosi tylko żonę. Ja, gdybym ją niósł, po pięciu krokach nie miałbym siły. Sam przejdę kilometr, ale po prostej drodze. Pod górkę czy z obciążeniem nie dam rady -
tłumaczy Konkol.
Lider zespołu Łzy już kilka razy był na granicy życia i śmierci.
Kilkanaście razy miałem krwotoki płucne, trafiałem do szpitala z zagrożeniem życia. Po prostu w płucach otwierały mi się rany, nie można było ich niczym zakleić, zatamować upływu krwi. Tylko się modlić, żeby rana sama się zagoiła. W szpitalu zawsze dostawałem oddzielny pokój, żeby inni pacjenci nie widzieli, jak się duszę krwią. Możesz sobie wyobrazić, co to znaczy wypluć litr krwi przez płuca. Człowiek nie nadąża z wypluwaniem, część połyka, dusi się, wymiotuje... -
wyznaje.
Adam Konkol dla ZUS-u jest inwalidą. Dostaje 873 zł renty. Na szczęście dzięki koncertom, wydawanym płytom i tantiemom ma z czego żyć.
Mimo choroby muzyk nie zwalnia tempa. Właśnie stworzył polski odpowiednik One Direction.
Wybrałem trzech 17-latków i 25-latka, który dba o młodszych kolegów. Mają odmienne charaktery, różnie wyglądają...Tak powstał zespół 4LOVE -
mówi.
Maciej Gąsiorowski/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/95243-nie-moze-wziac-corki-na-rece
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.