Urbańska dołączyła do Kuźniara

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wsumie/"Viva!"
fot. wsumie/"Viva!"

Natasza Urbańska - piosenkarka i aktorka, która mimo wręcz akrobatycznych wysiłków nadal znana jest głównie jako żona Janusza Józefowicza - wylała swe żale na polską, ciemną, publiczność nie potrafiącą poznać się na talencie artystki.

W mediach furorę robią kolejne wypowiedzi z wywiadu, jakiego Urbańska udzieliła magazynowi "Viva!". W ten sposób Natasza chce odpowiedzieć na - łagodnie mówiąc - niezbyt pochlebne recenzje jej ostatniej piosenki "Rolowanie".

Urbańska, która w pakiecie z utyskiwaniem na niezrozumienie jej sztuki, pokazuje światu owoc swej miłości z Józefowiczem - córkę Karolinę, czuje się artystycznie "rolowana" w Polsce. Bo wielki świat potrafi docenić jej dokonania.

To jest ciekawy materiał do badań socjologicznych. Skąd w ludziach tyle jadu? Skąd tyle emocji? -

pyta Urbańska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "URBAŃSKA BOI SIĘ ZAWAŁU"

Mało kto jednak zwrócił uwagę na słowa, jakie były puentą wywodów Nataszy w sławetnej rozmowie:

Chcę być blisko ludzi, którzy mi dobrze życzą.

Czyżby Natasza Urbańska szykowała się do emigracji? Może powinna dogadać się z Jarosławem Kuźniarem, który również deklarował chęć opuszczenia Polski?

JKUB/"Viva"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych