Grodzka nie ma za złe matce, że ją zostawiła

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook/Anna Grodzka
Fot. Facebook/Anna Grodzka

Mało kto zdaje sobie sprawę, że Anna Grodzka jeszcze jako mężczyzna została adoptowana, ponieważ porzucili ją biologiczni rodzice.

Nie mam do niej żalu i nie noszę w sobie złości. Dziękuję jej za to, że mnie urodziła -

mówi "Super Expressowi" Anna Grodzka.

Co ciekawe, sama zainteresowana dowiedziała się, że jest adoptowana dopiero w 2007 roku, gdy sprawdzała dokumenty potrzebne do operacji zmiany płci.

Grodzka postanowiła odszukać swoją biologiczną matkę. Okazało się, że pani Maria mieszka na Podlasiu.

Bałam się spotkania z mamą, ale byłam przy tym podekscytowana i ciekawa. Maria miała 19 lat, jak mnie urodziła. Dlatego na krótko przed spotkaniem z nią kupiłam jej 19 róż -

relacjonuje posłanka Twojego Ruchu.

Jak mówi Grodzka, do spotkania doszło 21 grudnia 2007 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Najwyraźniej świąteczny nastrój udzielił się obu paniom.

Było w tym wiele magii. Kiedy się spotkałyśmy, przytuliłyśmy się i podziękowałam jej za to, że dała mi życie. Miałyśmy łzy w oczach i wtulone w siebie ocierałyśmy je jeszcze długo. Nic nie mówiłyśmy -

wspomina posłanka.

Jak sama przyznaje, nie ma urazu do swojej biologicznej matki o to, że oddała ją zaraz po urodzeniu.

Nie miałam i nie mam złych emocji z tym związanych. Rozumiałam, że wtedy z nieślubnym dzieckiem na wsi moja mama byłaby potępiona. Obecnie jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, bardzo się kochamy i wspieramy -

tłumaczy Grodzka.

Swojej radości nie kryje również pani Maria, która podkreśla, że Anna jest jej "największym skarbem". Kobieta nie ma również problemu z tym, że jej syn zmienił płeć, choć na początku była zszokowana.

Jednak dziś wiem, że tak czuła i teraz jest najważniejsze to, że Ania jest w końcu sobą -

puentuje biologiczna matka Anny Grodzkiej.

Trzeba przyznać, że pani Marii nie brakuje spokoju. Najpierw zjawia się u niej biologiczny syn, po czym okazuje się, że jest teraz... córką.

gah/"Super Express"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych