Wdowiec po piosenkarce Annie German walczy o pieniądze, które na należą się jemu i synowi z tytułu niewypłaconych tantiem.
Niedawno pisaliśmy, że w środowisku artystycznym plotkuje się, że Zbigniew Tucholski żyje bardzo skromnie. Pieniądze ze spadku z pewnością by mu się bardzo przydały. Chodzi o bardzo pokaźną kwotę - 2 milionów złotych.
Niestety mimo wygrania w sądzie z Polskimi Nagraniami, mąż i syn Anny German widzieli na razie pieniądze tylko na papierze.
To skandal! Mamy do czynienia z pewnego rodzaju kradzieżą, zwłaszcza, że zasądzona kwota mogła być o wiele większa, bo chodzi o kilkadziesiąt lat czerpania zysków ze sprzedaży płyt Anny German -
oburza się Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu, który jest prywatnie siostrzeńcem Tucholskiego.
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/92952-spadek-po-german