Każdy może sprawdzić, czy w jego rodzinie na ma wielkiego przodka, który uchwalał Konstytucję 3 Maja. Na stronie sejm-wielki.pl widnieją bowiem nazwiska posłów Sejmu Wielkiego (491 konfederatów: posłów i senatorów).
To nie jedyna rzecz, którą można tu zobaczyć. Ciekawostką jest również baza nazwisk rodów szlacheckich i ziemiańskich, mapa grobów na najbardziej znanych nekropoliach i możliwość sprawdzenia, czy nie jest się potomkiem lub krewnym znanych Polaków (np. Mieszka I, Czesława Miłosza, Marii Skłodowskiej-Curie, czy też Karola Wojtyły).
Gdy już odnajdziemy siebie na stronie, możemy sprawdzić stopień pokrewieństwa z daną osobą znajdującą się w bazie (pokazuje się wtedy coś w rodzaju drabinki drzewa genealogicznego).
Na stronie sejm-wielki.pl odnajdziemy m.in. takie osoby jak: Beata Tyszkiewicz, Anna Czartoryska, Andrzej Deskur, Karol Strasburger, Bronisław Komorowski, Jarosław Kaczyński, czy też Wojciech Jaruzelski.
W bazie znajduje się pół miliona osób (od średniowiecza do współczesności), z tego ponad 77 tysięcy to potomkowie posłów Sejmu Wielkiego.
Ten zbiór to zasługa jednego człowieka. Historyk i genealog, doktor filozofii Marek Jerzy Minakowski (42 l.), opowiadał o swojej pracy Joannie Lichockiej z portalu niezalezna.pl.
Dziennikarka pytała się Minakowskiego, o to, czy potomkowie dawnej elity mają wpływ na to, co się w Polsce aktualnie dzieje.
Po wojnie to się skończyło: majątki odebrano (najpierw Niemcy, potem Sowieci), a całą naukę i kulturę upaństwowiono. I znowu ‒ podobną sytuację mamy teraz: ludzi tworzących polską naukę i kulturę, a przy tym niezależnych od państwowych czy unijnych funduszy, jest niewielu. Ta metoda, wbrew pozorom, jest dużo wydajniejsza niż mordowanie. Potomkowie dawnej elity żyją, nie dali się wymordować w całości. Natomiast udało się odebrać państwo społeczeństwu i jego faktycznym elitom -
mówi historyk.
Potem Lichocka chciała dowiedzieć się od Marka Jerzego Minakowskiego, czy skłonność do walki o wolność dziedziczy się w genach.
To dziedziczenie może być przekazywane na „duchowe” potomstwo, a nie tylko biologiczne. Stąd wysiłek zaborców, a teraz elit postkomunistycznych, by wyszydzać nasze zrywy do wolności – to chęć wpojenia dziedzictwa tych, którzy woleli służyć niż się buntować -
zauważył genealog.
Maciej Gąsiorowski, stryjeczny/cioteczny potomek posłów Sejmu Wielkiego (linia: August Kicki, Konstanty Bniński, Onufry Kicki)
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/92354-potomkowie-dawnej-elity