Książka Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza "Resortowe dzieci" ukazała się całkiem niedawno, ale już zyskała status bestsellera. O książce jest również głośno za sprawą licznych kontrowersji. Teraz krytykuje ją "Tygodnik Powszechny".
Publicysta tego czasopisma, Marcin Zaremba porównuje książkę dziennikarzy "Gazety Polskiej" do "Bananowych jabłek" Aliny Reutt i Zdzisława Andruszkiewicza z 1968 roku.
"Resortowe dzieci" świetnie się wpisują w ówczesną stylistykę. Podobieństwa do propagandy marcowej są uderzające -
pisze dziennikarz.
"Tygodnik Powszechny" zarzuca autorom książki, że bazują głównie na esbeckich dokumentach. Głos zabrał również ks. Adam Boniecki.
Bestsellerowa książka "Resortowe dzieci. Media" tylko w pewnym stopniu zajmuje się ich genealogią. W znacznej mierze jest wyciągiem z lustracyjnych dokumentów Służby Bezpieczeństwa. Wskazywanie powiązań rodzinnych, z uwzględnieniem nawet dość odległych w czasie protoplastów lub nawet nie krewnych (np. teściowe), ma być według autorów kluczem do zrozumienia naszych współczesnych polskich mediów -
pisze duchowny.
Wtóruje mu Zaremba, która ma za złe Kani, Targalskiemu i Maroszowi, że w złym świetle został przedstawiony... redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".
O capo di tutti capi całego układu, Adamie Michniku, dowiadujemy się półprawd. Kim byli jego rodzice, gdzie mieszkał, że założył koncern medialny. Ale już nie tego , że Władysław Gomułka publicznie wymienił go jako wroga Polski Ludowej -
grzmi publicysta "Tygodnika Powszechnego".
Z pewnością krytyczne opinie nie zamkną debaty nad książką, która ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda. Tym bardziej, że autorzy już zapowiadają jej kontynuację.
AM/"Tygodnik Powszechny"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/91675-ks-boniecki-o-resortowych-dzieciach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.