Homoseksualne baby boom

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Bardzo mi odpowiadała niedaleka, jak mi się  wydawało wizja świata, w której do głosu dochodzą zdrowe moralnie jednostki. Miało być tak pięknie z prozaicznych i praktycznych powodów. A ci, którzy są zajęci tylko sobą i środowiska LGBT nie mają dzieci. Po prostu wymrą niebawem a nasi potomkowie będą żyli w cudownym, idealnym świecie.

Nic z tego. Najpierw zaniepokoiło mnie nachalne wprowadzanie do edukacji treści sprzecznych z tym, czego chcę nauczyć moje dzieci. Jeszcze ciągle myślałam, że mam szansę to wyprostować, odtruć moje dzieci i dać im zdrowy przykład. Niestety, jak w Tolkienie, ciemności nadchodzą, powoli, ale nieubłaganie. Zagarniane jest coraz więcej dzieciństwa, narzuca się maluchom poprawność polityczną i seksualną w przedszkolu, a nawet w  bajkach.

Jednak moje prawdziwe przerażenie wywołał artykuł na temat homoseksualnego baby boom-u. W New York Timesie z początku stycznia możemy przeczytać o różnych wariacjach na temat standardowej rodziny. I o tym, że rosnąca liczba gejów i lesbijek chce zostać rodzicami za każdą cenę: adopcji, surogatki, czy przy pomocy dawcy spermy.

Gejowski baby boom faktycznie ma miejsce. W ciągu ostatnich 10 lat podwoiła się liczba par homoseksualnych. Na pewno siłą napędową tego zjawiska są sukcesy ruchu na rzecz legalizacji małżeństw osób tej samej płci i łagodzenie pod tym kątem prawa adopcyjnego. Wśród homoseksualistów pragnących dzieci przewagę mają pary lesbijskie. Z powodów biologicznych. (Co na to gender?). Wiele takich par korzysta z banków spermy. Coraz słabiej jest słyszalny głos krytyków takich „rodzin”. Według nich dzieci homoseksualnych rodziców mogą cierpieć z powodu stygmatyzacji społecznej i braku klasycznych wzorców dorosłych. Dzieci te są bardziej narażone na trudności w szkole, zaburzenia zachowania i podwyższone ryzyko problemów narkotykowych i alkoholowych.

W Polsce, na razie, społecznie nie jest akceptowany taki model „rodziny”. Ale i tutaj następuje powolne oswajanie z tym co „nowe”. Chociażby przez popularne seriale, filmy czy książki. Nasi politycy są  bardzo postępowi pod tym względem. A pierwszym krokiem w tym kierunku jest krzyk o prawo do małżeństw homoseksualnych i zrobienie porządku z  naszą zaściankową, śmierdzącą polskością.

Justyna Walczak

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych