Pijany i naćpany kierowca z Kamienia Pomorskiego zniszczył życie trzech rodzin. Spośród ośmiu osób, w które wjechał swoim samochodem, przeżyło dwoje dzieci. 10-letnia Julia i 8-letni Hubert w jednej chwili zostali sierotami.
Rodzice dziewczynki - Małgorzata (42. l) i Ryszard (41 l.) zginęli na miejscu. Taki sam los spotkał rodziców Huberta - Bożenę (35 l.) i Pawła (39 l.).
Julia i Hubert znajdują się w szpitalu. Życiu dziewczynki nie zagraża niebezpieczeństwo - ma złamaną nogę i wstrząs mózgu. Prawdopodobnie już za sześć dni opuści szpital. Znacznie gorszy jest stan Huberta, który cały czas utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.
Jak informuje "Fakt", Julią zaopiekują się dziadkowie.
Jak rozmawiałem z wnuczką przez telefon, to prawie cały czas płakała. Gdy zapytałem, czemu płacze, to mi odpowiedziała tak: Dziadziusiu, taki zły pan zabił samochodem mamusię i tatusia i teraz jestem sama na świecie. Jak to usłyszałem, to powiem szczerze, łzy popłynęły mi z oczu -
opowiada dziennikowi Eugeniusz Pożarski (66 l.), dziadek dziewczynki, ojciec pani Małgorzaty.
Dziadkowie Julii chcą zastąpić wnuczce rodziców. Udali się więc do sądu i szybko załatwili konieczne formalności, aby stać się prawnymi opiekunami wnuczki.
Nigdy bym nie pozwolił, żeby Julcia trafiła w inne ręce niż nasze. Początkowo pani sędzia miała obiekcje, czy podołamy, bo przecież jesteśmy już starzy. Zapewniłem ją jednak, że jakby nas zabrakło, to wnuczką zajmie się jej ciocia, nasza druga córka, ale mam nadzieję, że teraz, jak Julka będzie przy nas, to uda nam się dożyć chwili, gdy się usamodzielni i założy własną rodzinę -
mówi pan Eugeniusz.
8-letnim Hubertem, gdy tylko wyjdzie ze szpitala, również zajmą się jego dziadkowie. Oni także załatwili już wszystkie potrzebne formalności.
BR/"Fakt"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/90122-pijak-zabil-ich-rodzicow