Monika Olejnik przestała zapraszać do Radia Zet polityków. Po czwartkowej rozmowie z Danielem Olbrychskim w rozgłośni pojawił się Jerzy Stuhr.
Prezenterka "Gościa Radia Zet" swoim zwyczajem zapytała aktora o film "Smoleńsk".
A czy w filmie Antoniego Krauze wystąpiłby pan o Smoleńsku? -
pytała Olejnik.
Ja zawsze miałem zasadę i utrzymuję tę zasadę, że nigdy nie wystąpię w widowisku kłamliwym historycznie i nihilistycznym, czy to będzie film, czy przedstawienie teatralne i tej zasady udało mi się pilnować przez całe życie, że nigdy, na przykład nihilistycznym, czyli takim, które propaguje idee anarchistyczne na przykład, albo nie daje nadziei -
odpowiedział Stuhr.
Później dziennikarka pytała aktora o patriotyzm w jego najnowszym filmie "Obywatel".
A proszę powiedzieć, a jak się zmienia na przestrzeni tych lat, które pan pokazuje, patriotyzm Polaków? -
pytała Olejnik.
No, ja bym powiedział tak, że - ja zawsze lubię od siebie zacząć, na czym polega mój patriotyzm. Mój patriotyzm dzisiaj polega na tym, że zdecydowałem się żyć w tym kraju, a mogłem wszędzie. Zdecydowałem się mówić językiem polskim, zarówno w życiu, jak i tam, gdzie mogę, w utworach, które tworzę, albo w których występuję. (...) no i jeszcze dodatkowo płacę niemałe podatki, to też jest mój patriotyzm i dziękuję, za resztę proszę już mnie, z reszty proszę mnie nie rozliczać -
mówi Jerzy Stuhr.
Potem Monika Olejnik zapytała o jak aktor widzi ten patriotyzm pokazywany przez kiboli.
(...) my będziemy szli w kierunku zaznaczenia swojej indywidualności i czasem przekraczając te granice idziemy w straszliwy nacjonalizm, to o czym pani mówi, chorobowy. A też obserwuję straszną, no jakiś niedobry okres jest też dla Polaków takiej pauperyzacji, po prostu złe wychowanie stało się modne. To jest chyba najniebezpieczniejszy teraz dla tych młodych Polaków moment, że zachowywać się niekulturalnie, już nie wstyd, a także czasem jest podkreśleniem jakiejś pseudo swojej indywidualności, to mnie boli najbardziej.
Nie mogło zabraknąć oczywiście także pytania o Kościół.
W moim filmie jest dyskusja z naszą płytką, niedouczoną z różnych powodów wiarą katolicką, to już w pierwszej scenie będzie, no to mogę zdradzić, że bohater deklaruje w pierwszej scenie, że jest wierzącym katolikiem, a potem dostaje telefon do takiego studia, jak tu, powiedzmy sobie siedzimy i pyta go młoda dziewczynka czy zna sześć prawd wiary. No i ja teraz pytam radiosłuchaczy, którzy nas słuchają, kto z państwa potrafi wymienić sześć prawd wiary? -
pytał Stuhr.
Maciej Gąsiorowski/radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/89943-stuhr-o-filmie-smolensk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.