Ostatnia kochanka Kennedy'ego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.wSumie.pl
fot.wSumie.pl

Ellen Rometsch, piękna Niemka z NRD, była ostatnią kochanką prezydenta Stanów Zjednoczonych Johna F. Kennedy'ego. Jej życie intymne badali agenci FBI.

Ellen Rometsch przyjechała do Waszyngtonu na początku lat 60. Towarzyszył jej mąż, który był żołnierzem Bundeswehry. Jej uroda okazała się kluczem do najwyższych kręgów w Białym Domu. Rometsch zaprzyjaźniła się z Carole Tyler, byłą królową piękności i asystentką sekretarza Demokratów Bobby'ego Bakera. To właśnie ona zabrała urodziwą Niemkę na przyjęcie z udziałem politycznych prominentów.

Bobby Baker, jak sam twierdził, pośredniczył w nawiązaniu kontaktu Ellen Rometsch z prezydentem Johnem F. Kennedym. Po pierwszej nocy z Rometsch Kennedy miał zadzwonić do Bakera i serdecznie mu za to podziękować.

To był najlepszy seks, jaki kiedykolwiek miałem -

wyznał.

Wkrótce potem Ellen Rometsch znalazła się na celowniku amerykańskiego wywiadu. Najpierw z powodu enerdowskiej przeszłości jej rodziny. Nie udało się jednak znaleźć żadnych dowodów na to, że była szpiegiem Stasi. Pomimo tego FBI w dalszym ciągu obserwowała Niemkę, w dużej mierze z powodu Bakera, który w tamtym czasie był podejrzany o korupcję przy rozstrzyganiu rządowych przetargów. Niebezpieczna była również jego dyskretna wiedza o seksualnych podbojach czołowych polityków. Carole Tyler odmówiła składania zeznań.

Dyrektor FBI osobiście nadzorował sprawę Ellen Rometsch. Jego rolę opisał " New York Times":

Hoover wiedział o romansie Kennedy'ego z Rometsch i zadbał o to, aby prezydent dowiedział się o tym, co wie.

Hoover poinformował o swojej wiedzy ministra sprawiedliwości i brata prezydenta - Roberta F. Kennedy'ego. W sprawę zaangażowano również niemiecką ambasadę.

O skoku w bok Ellen Rometsch został poinformowany również jej mąż. W sierpniu 1963 r. Ellen Rometsch musiała wyjechać z USA, a w jesieni rozpadło się jej małżeństwo. Wróciła do posiadłości swojego ojca w Schwelm w pobliżu Wuppertalu.

Czarująca party-girl, jaką była kilka tygodni wcześniej, narzuciła na siebie roboczy fartuch i pomagała przy zbiorach buraków i dojeniu krów. Amerykański sen prysł jak bańka mydlana.

W ostatnich dniach października 1963 r. amerykańskie gazety poinformowały skandalach korupcyjnych i seksualnych w Waszyngtonie. Wkrótce potem rozpoczęły się pielgrzymki dziennikarzy do majątku rodziny Rometsch. Mieli jeden cel - porozmawiać z Ellen i ze wszystkimi, którzy ją znali. Bezskutecznie.

Tylko raz, w październiku 1964 r. Ellen Rometsch udzieliła krótkiego wywiadu. Rozmowę, która składała się z sześciu pytań i sześciu odpowiedzi, wykorzystała, aby przedstawić siebie jako przyzwoitą żonę i matkę.

Mogę powiedzieć tylko jedno: wszystko zostało sztucznie nakręcone na potrzeby walki wyborczej, w której jestem bezbronną ofiarą -

powiedziała w rozmowie ze "Sternem".

BR/"Die Welt"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych