Ojcowie wściekli na Winslet

Fot. Facebook
Fot. Facebook

Brytyjska organizacja walcząca o prawa ojców skrytykowała aktorkę za jej podejście do swoich byłych partnerów. Fathers4Justice umieściła Kate Winslet na plakacie, który reklamuje kampanię społeczną.

Chodzi o wypowiedź, w której gwiazda zasugerowała, że jej dzieci nie potrzebują kontaktu z ojcami.

Moje dzieci nie jeżdżą tam i z powrotem; żadnego dzielenia czasu pół na pół między mamami i tatami, moje dzieci żyją ze mną i to jest to -

mówiła Winslet w "Vogue".

Organizacja Fathers4Justice uważa, że każde dziecko zasługuje na to by spędzić święta ze swoim ojcem. W Wielkiej Brytanii takich dzieci możebyć nawet 4 miliony - informują ojcowie.

Mamy nadzieję, że Kate oraz jej dzieci nigdy nie doświadczą głębokiego bólu i straty po rozdzieleniu od tych, których kochają, jakie odczuwają miliony ojców oraz dzieci nie tylko podczas świąt, ale i przez cały rok -

pisze organizacja w oświadczeniu.

Fot. Twitter

Winslet rozważa pozwanie. Fathers4Justice. Prawnik aktorki powiedział w "Telegraph", że Kate poczuła się zniesławiona.

W obronie aktorki stanął jej były partner, reżyser Sam Mendes.

Ingerowanie tej organizacji w życie mojej rodziny jest niewłaściwie, zwłaszcza że nic nie wie o naszej sytuacji. Wspieram prawa ojców do wychowywania dzieci, ale ten problem, o którym mówią, nigdy nie dotyczył ani mnie, ani mojego syna -

mówi w "Daily Mirror".

Przypomnijmy, że Kate Winslet ma troje dzieci, każde z innym mężczyzną. Aktorka ma 13-letnią córkę Mię Honey z Jamesem Threapletonem, 10-letniego syna Joe Alfiego z Samem Mendesem i kilkutygodniowego syna z Nedem Rocknrollem.

Wrogiem Fathers4Justice jest także inna aktorka. Katie Holmes ma utrudniać byłemu mężowi (przyp. Tom Criuse) kontakt z ich córką Suri.

Maciej Gąsiorowski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych