Dawid Kwiatkowski (jeśli nie wiecie kto to jest to znaczy, że wszystko w wami w porządku) czuje się gwiazdą. I to jaką!
Kwiatkowski to 17–letni wokalista. Ma już ponad 185 tys. fanów na Facebooku i zaczął odczuwać skutki popularności. Jest mu ciężko. Nawet bardzo. Fanki piszczą! Dziewczyny wkradają się za kulisy i całują jego buty, na spotkaniach podobno nawet mdleją. David Kwiatkowski oprócz wiernych fanek ma też wiernych hejterów, którzy obśmiewają go i nie szczędzą mu złośliwych komentarzy. Teraz będą mieli kolejne powody do żartów.
Piosenkarz, nazywany polskim Justinem Bieberem na spotkanie z fanami (głównie fankami) w gdańskim centrum handlowym przyszedł w otoczeniu ochrony i policji.
Dziewczyny czasem tam mdleją. Policja jest przygotowana, żeby uspokajać je i ustawiać. Chodzi też o duchotę i przepychanki -
tłumaczy Dawid Kwiatkowski w rozmowie z portalem newseria.pl.
Czym tak zachwycają się nastolatki, że aż mdleją? Takimi oto słowami wyśpiewywanymi przez ich idola:
Przecież moje światło też nie gaśnie
Nikt nie będzie w stanie zrobić już nic
Ważne będzie to, co po sobie zostawię
Możesz kochać tych których w sercu masz
Póki jeszcze jest ten czas.
Jednak do dna, jakie osiągnął Michał Wiśniewski w "Filiżance", jeszcze małolatowi brakuje.
Czytaj także:
AP/lifestyle.newseria.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/88248-sodowa-zaatakowala