Mówi się, że przygotowania do ślubu do szczęśliwy czas w życiu każdej kobiety. Mimo to, tancerka Iza Janachowska zdradza swoje obawy.
Celebrytka niebawem wyjdzie za mąż za milionera Krzysztof Jabłońskiego. To jednak nie oznacza idylli. Okazuje się bowiem, że Izę zaczął dopadać stres przez uroczystością.
Jestem bardzo zaskoczona zainteresowaniem mediów dotyczącym mojego ślubu szczególnie, że zostało jeszcze bardzo dużo czasu. Boję się, że przez to emocje mi opadną a to by było najgorsze, co mogłoby mnie spotkać. Mam wrażenie, przez tą presję, że do ślubu został już tylko miesiąc, a przecież przed nami jeszcze zima. Ceremonia odbędzie się latem. -
mówi portalowi nocoty.pl tancerka.
Zresztą to nie jedyne zmartwienie Janachowskiej w najbliższym czasie. Celebrytka przyznaje, że niebawem będzie musiała po raz pierwszy przygotować wieczerzę wigilijną dla rodzin: swojej i Krzysztofa. Podkreśla jednak, że nie myśli o prezencie dla siebie...
Nie mam wymarzonego prezentu. Odnoszę zresztą wrażenie, że Mikołaj jest u mnie codziennie od półtora roku, czyli od momentu, gdy poznałam mojego narzeczonego. Nie chodzi tylko o prezenty materialne, a o spokój wewnętrzny i szczęście. Życzę sobie pod choinkę, by to trwało i aby nam gorzej nie było.
No cóż... Jak to mówią: kto bogatemu zabroni?
gah/nocoty.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/86641-janachowska-boi-sie-slubu