W Warszawie nastała moda na nadawanie rondom nazw fikcyjnych bohaterów filmowych.
Niedawno miejska komisja nazewnictwa zgodziła się na pomysł Rady Osiedla Kamionek, aby rondo u zbiegu Terespolskiej i Stanisławowskiej nosiło imię prezesa klubu „Tęcza” Ryszarda Ochódzkiego.
Bohater "Misia" Stanisława Barei nie jest jedyną fikcyjną postacią, która może doczekać się własnego ronda.
W czwartek warszawscy radni zdecydują, czy skrzyżowanie Alej Jerozolimskich, Al. Jana Pawła II i ul. Chałubińskiego (okolice Dworca Centralnego), będzie nosić nazwę Ronda Czterdziestolatka.
Na taki pomysł wpadli radni PO. Pomysł wziął się stąd, że
tytułowy Czterdziestolatek kojarzony jest ze strategicznymi obiektami miejskimi Warszawy, w tym z dworcem PKP Warszawa Centralna -
podaje rmf24.pl
Nie wszystkim się jednak pomysł Ronda Czterdziestolatka podoba. Negatywnie zaopiniowały go rady Śródmieścia i Ochoty. Radni chcą by patronem ronda został zmarły w 2006 roku płk Zbigniew Brym ps. "Zdunin", dowódca "Żelaznej Reduty", czyli Dworca Pocztowego na rogu Żelaznej i Chmielnej w czasie Powstania Warszawskiego.
Przypomnijmy, że w okolicy CH Arkadia powstała niedawno ulica Procentowa, która łączy odcinek między rondami... Zdzisława Maklakiewicza i Jana Himilsbacha.
Maciej Gąsiorowski/rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/85367-nie-chca-ronda-czterdziestolatka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.