Obdarzony głosem młodszej wersji Freddie'go Mercury'ego Mateusz Ziółko zwyciężył w finale talent-show "The Voice of Poland". W ścisłym finale - głosami widzów - pokonał charyzmatycznego rockera Ernesta Staniaszka.
W ostatecznej rozgrywce, oprócz wspomnianej dwójki, pozostali jeszcze Jagoda Kret i Arkadiusz Kłusowski. Tyle, że ich występy stanowiły zaledwie tło do tego, co w ostatecznej rozgrywce pokazali Ziółko i Staniaszek.
Emocje towarzyszyły finałowi do samego końca. Tuż przed ostatnim występem prowadził - z minimalną różnicą - Staniaszek, który brawurowo zaśpiewał z Markiem Piekarczykiem balladę grupy Dżem "List do M.". Ziółko niestety musiał pokonać przeszkodę w postaci wykonania piosenki Marii Sadowskiej, którą wyznaczyła mu... sama autorka (nie ma to jak dystans do własnej twórczości). Na szczęście w swoim ostatnim występie Ziółko sięgnął po inny repertuar i pokonał wykonującego swoją własną piosenkę Staniaszka.
Teraz na utalentowanego naturszczyka, z czekiem na 50 tys. zł w ręku, czeka kontrakt z wytwórnią Universal i... sylwester z TVP, bo taką atrakcję zafundowała finalistom telewizja publiczna. No cóż, w końcu misja to misja.
W finale, obok uczestników i jurorów, udział wzięły także Justyna Steczkowska, Ania Dąbrowska, Kayah i Patrycja Markowska.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/85188-mateusz-ziolko-zwyciezca-the-voice-of-poland