Chytra baba od Zelta

Monika Ordowska brała pieniądze od aktora Piotra Zelta i ojca swojego dziecka Rafała Sieradzkiego. Obaj panowie łożyli na jej córkę Amelkę (1 r.).

Medialna wojna pomiędzy trójkątem Zelt-Ordowska-Sieradzki twa nadal. Partner modelki i biologiczny ojciec Amelki, wyznał "Faktowi" ile pieniędzy przeznacza na wychowanie córki.

Ja jej płacę co miesiąc pieniądze na konto. Ubezpieczyłem też tą małą Amelkę w prywatnym ośrodku zdrowia. Pozwała mnie na jakieś horrendalne alimenty, sąd to podważył. Chciała 900 zł na słoiki dla dziecka. Ona siedzi, nie pracuje, nic nie robi. Sąd powiedział, że jak siedzi w domu, to może sama robić jedzonko, będzie zdrowsze. I nie 900, tylko 600 obliczyli. I tak coraz to nowe wydatki. Za naukę pływania 300 zł miesięcznie chciała, a sąd policzył, że owszem 300, ale kwartalnie. Ja myślałem, że będzie rodzina, że ten dzieciak będzie miał dom -

mówi model tabloidowi.

Rafał Sieradzki zdradził także, że Piotr Zelt od dawna wiedział, że Amelka nie jest jego.

Przecież o tym, że dziecko jest moje Zelt wiedział już jakiś tydzień po porodzie. To nie jest tak, że on teraz dowiedział się. Głupa rżnie i już. Wszyscy robią teraz z niego sierotę i piszą, że on nic nie wiedział. Wiedział wszystko. Kiedy Monika mu to wyznała powinien mieć jaja i zrobić tak, żeby ten dzieciak miał normalną rodzinę, tatę i mamę, a nie truć dziewczynie w głowie -

dodał.

Sieradzki zdradza także, że aktor łożył na córkę Ordowskiej przez trzy miesiące.

Minęły trzy miesiące i wtedy zaczęły się problemy. Zelt nie chciał dawać na dziecko, bo to nie jego. Z kolei Monika po trzech miesiącach dopiero powiedziała mi, że musimy się spotkać. Wtedy wystawiła mi rachunki za opiekę nad małą. Spojrzałem na nią i powiedziałem: Monika, przecież ja nawet nie wiedziałem że mam dziecko! -

wyjawił model.

Kolejny odcinek medialnej wojenki przed nami. Niestety.

Teledysk z Rafałem Sieradzkim i Moniką Ordowską

Maciej Gąsiorowski