To miła niespodzianka. Phil Collins zapowiedział, że może wrócić do grania i śpiewania, także z Genesis. Czy wróci do pisania przebojów? To się okaże.
Podczas rozmowy z niemieckimi mediami, wokalista i perkusista nie wykluczył, współpracy z dawnym zespołem, przyznał też, że myśli o samodzielnych występach.
Zacząłem się ostatnio zastanawiać nad zrobieniem czegoś nowego. Może jakieś koncerty, nawet z Genesis. Wszystko jest możliwe. Moglibyśmy dać trasę po Australii i Ameryce Południowej - nigdy tam nie graliśmy -
mówił artysta.
Collinsa ostatnio na żywo można było podziwiać w 2010 roku. W ostatnich latach musiał zrezygnować z gry na bębnach z uwagi na operację kręgosłupa, jaką przeszedł.
W 2010 Collins wydał zestaw coverów "Going Back".
Anglik związany był z Genesis w latach 1971-1996, od 1976 zastępując Petera Gabriela w roli głównego wokalisty. W 2007 roku odbył z Genesis po Europie serię koncertów pod hasłem "Turn It On Again: The Tour".
Oby to nie były tylko czcze zapowiedzi.
AP/wirtualnemedia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/84899-wielki-powrot
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.