Linda ma wybory w d...

Fot.youtube.com
Fot.youtube.com

Kiedyś głównie grał i niechętnie udzielał wywiadów. Teraz częściej się wypowiada, a nowych ról nie widać.

Jak jego kolega po fachu, Daniel Olbrychski, Bogusław Linda nie szczędzi gorzkich słów swoim rodakom, krytykuje też sytuację w Polsce. Nie robi jednak nic żeby to zmienić i jak przyznaje w rozmowie z portalem menstream.pl na wybory nie chodzi:

Myślę oczywiście, że powinniśmy to robić, ale jednocześnie prywatnie mam to generalnie w dupie.

Bogusław Linda krytykuje rodaków i właściwie nie oszczędza żadnego środowiska:

Wymietliśmy najbardziej wartościową część społeczeństwa przez ostatnie 200 lat. Zrobiliśmy to my i odbyło się to też przy udziale cudzych rąk. Schamieliśmy totalnie, zrobiliśmy się prowincją, gdzie króluje wiocha z  elementami szlacheckimi i wiejskimi. To połączenie sarmackiej swawoli i  wioskowego showmeństwa jest naszą tragedią. Widać to w Sejmie i w Kościele. Nie potrafimy zaakceptować innego zdania, stylu życia.

Akceptujący i tolerancyjny Bogusław Linda ocenia także kościół i wierzących:

Jesteśmy wiochą, bo udawactwo wiary to jest coś przerażającego. Myślę, że chodzący do kościoła co niedzielę, w większości nie znają dziesięciu przykazań. Hierarchów też mamy specyficznych. W naszym kraju, w ciężkich czasach Kościół integrował i organizował. Kiedy skończyło się uciskanie, wyszła pycha i zarozumiałość.

Ech, Boguś, Boguś co Ty wiesz o tradycji...

AP/menstream.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych