"50 twarzy Greya" z chorobą weneryczną

50-shades-of-grey
50-shades-of-grey

Wypożyczając z biblioteki słynny erotyk trzeba bardzo uważać. W niektórych zbadanych egzemplarzach książki E.L. James "50 twarzy Greya" naukowcy wykryli śladowe ilości narkotyków i wirusy przenoszone drogą płciową.

Naukowcy Jan Tylgat i Jahan van Elderen zrobili toksykologiczną analizę 10 najlepiej wypożyczanych pozycji z belgijskich bibliotek publicznych. Wykryli na części z nich kokainę, a na dwóch badanych książkach stwierdzili obecność wirusa choroby wenerycznej - donosi rmf24.pl.

Czyżby czytający "50 twarzy Greya" perwersyjnie zabawiali się razem z książką w łóżku?

Aż boimy się domyślać, co bileterzy będą odkrywać po seansach, kiedy do kin wejdzie ekranizacja głośnego erotyku.

Maciej Gąsiorowski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.