Znany aktor-gej Jacek Poniedziałek atakuje Rafała Ziemkiewicza i resztę Polaków, który nie byli i nie są zwolennikami "Tęczy" na Placu Zbawiciela w Warszawie. Publicyście obrywa się także za to, że odważył się powiedzieć, że nie podoba mu się także "Palma" przy rondzie de Gaulle'a.
Ziemkiewiczowi przy okazji przypomniało się, że "Palma" Rajkowskiej przy rondzie de Gaulle'a też jest antypolska i wszawa, bo przecież nawiązuje do historii Alei Jerozolimskich, a one prowadziły do żydowskiej osady Nowa Jerozolima. Poza tym jest obiektem obcym, bo drzewo to nie występuje w Polsce. Obiektem, podobnie jak "Tęcza", pięknym, a jak wiadomo piękno i radość są wrogami polskości numer jeden. Piękno to gejowskie i antypolskie pojęcie. Polacy najlepiej czują się w brzydocie, brudzie, szarości, liszajach, zaciekach i błocie. I choć owi "mityczni" Polacy nigdzie nie byli i niczego nie widzieli, uwielbiają najgłośniej krzyczeć, że wszystko, co polskie jest najlepsze, najpiękniejsze, najwspanialsze, bo nasze! (...) Każdy może myśleć, co chce. Ale wara, wara od wolności wymiany myśli, wara od artystów, od galerii, teatrów, filharmonii, oper i kin. Wara od naszej kultury -
napisał Poniedziałek we wpisie "Wielka krucjata Ciemnogrodu" na swoim blogu na natemat.pl.
W tekście aktora obrywa się przede wszystkim narodowcom i PiS-owi. Nie tylko za "Tęczę". Jacek Poniedziałek wali w nich za przerywanie spektakli i protesty podczas wystaw.
Ciekawe o jakiej kulturze myślał aktor, pisząc: "Wara od naszej kultury". Być może kulturze gender?
Maciej Gąsiorowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/82891-jacek-poniedzialek-atakuje