Jedyna przyjemność w jej wieku

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.com
Fot.youtube.com

Maria Czubaszek przyznaje, że ma mnóstwo wad, ale nie będzie z nimi walczyć. Do wielu z nich przyznała się w rozmowie z portalem lifestyle.newseria.pl.

Składam się z samych wad. Fakt, że mówię to, co myślę, jest niewątpliwie wadą, ale nie staram się z tym walczyć –

mówi Czubaszek i przyznaje, że jej największą słabością jest palenie. Twierdzi, że wypala trzy paczki papierosów dziennie.

Bardzo lubię palić. Jest to po prostu moja jedyna frajda w tym wieku. Nikomu w nos nie palę, nie zatruwam powietrza, noszę ze sobą zawsze małą popielniczkę. I żeby nie wiadomo co mówili, to oczywiście wiem, że jest to wada, ale mówię: zdrowia do grobu nie wezmę, młodość musi się  wyszumieć, starość musi się wypalić .

Za swoją kolejna wadę Maria Czubaszek uznaje brak asertywności:

Nie potrafię być  asertywna, nie potrafię mówić „nie”. Ale w zasadzie z tym też  nie walczę, bo w tym wieku już nie dostaję takich propozycji, że  wypadałoby mi powiedzieć „nie”, jak to kobiecie – śmieje się. – Jeśli chodzi o propozycje zawodowe, to wiadomo, że nie będę jak idiotka mówiła „nie”, bo każda praca się teraz liczy. Zwłaszcza w moim wieku.

Na papierosy po prostu zarobić trzeba. Przy okazji rożnych wyznań Czubaszek po raz kolejny przypomina, że nie przepada za ludźmi:

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. I absolutnie nie chcę i nie potrafię zmienić zdania na ten temat. Jeżeli jest to  wada, to niestety, ale z tą wadą umrę.

Niestety w najbliższym czasie Maria Czubaszek uraczy nas kolejnymi mądrościami życiowymi. Do  księgarń trafiła niedawno najnowsza książka dziennikarki i jej męża Wojciecha Karolaka pt. „Boks na Ptaku, czyli każdy szczyt ma swój Czubaszek i Karolak”. Czubaszek będzie częstym gościem telewizji śniadaniowych i niestety nie tylko ich.

AP/lifestyle.newseria.pl 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych