Dramatyczne losy filmowego Juranda

Kadr z filmu "Krzyżacy" (reż. Aleksander Ford)
Kadr z filmu "Krzyżacy" (reż. Aleksander Ford)

Aktor Andrzej Szalawski został posądzony o kolaborację z hitlerowcami. Środowisko artystów odwróciło się od niego, a AK wydała na niego wyrok.

Tymczasem słynny Jurand ze Spychowa z "Krzyżaków" był prawdziwym patriotą. Walczył w czasie kampanii wrześniowej jako podporucznik 26 Pułku Piechoty w obronie Lwowa. Po kapitulacji miasta zignorował zarządzenie okupanta i nie zarejestrował się jako oficer, dzięki czemu uniknął później śmierci w Katyniu.

Po klęsce mieszkał na terenach zaanektowanych przez ZSRR, gdzie grał w teatrze kierowanym przez Aleksandra Węgierkę. Po napaści Niemiec na ZSRR wyjechał do Warszawy. Przez środowisko uważany był za komunistę.

Po przyjeździe do Warszawy nie mógł znaleźć zatrudnienia, by uchronić się przed wywózką zatrudnił się w ekipie warszawskiego oddziału niemieckiej kroniki filmowej "Deutsche Wochenschau". Występował też w koncesjonowanych przez Niemców teatrach Komedia, Miniatura, Jar i Maska. Przysporzyło mu to wiele nieprzyjemności. Zaczęto uważać go za kolaboranta.

W październiku 1941 roku Szalawski został zaprzysiężony jako członek Związku Walki Zbrojnej i otrzymał rozkaz kontynuowania pracy w niemieckiej kronice filmowej celem rozpracowania zatrudnionych tam osób. Był oficerem kontrwywiadu (ps. Florian"), od 1943 roku członkiem wydziału śledczego Komisji Walki Podziemnej na Warszawę. W związku z niechęcią środowiska podjął próbę odejścia z kroniki, co udało mu się w lipcu 1943 roku, nadal grał jednak w teatrach jawnych.

Tajna Rada Teatralna wydała na niego wyrok - ogolenie głosy. Nie zastając go w domu zostawiła polecenie w mieszkaniu Szalawskiego. Aktor sam ogolił sobie głowę. Później popadł w depresję i nie brał czynnego udziału w Powstaniu Warszawskim.

Po wojnie Szalawski wstąpił do PPS. 1 października 1948 roku został jednak aresztowany i postawiony przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie, który skazał go na cztery lata więzienia i konfiskatę mienia.

Aktor był żonaty z Izabellą Wilczyńską-Szalawską. Jego pasierbem był znany obecnie aktor Marcina Trońskiego.

Andrzej Szalawski zmarł 11 października 1986 roku. Miał 75 lat.

Maciej Gąsiorowski/film.wp.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych