W Polsce można totalnie się skompromitować i pozostać autorytetem. Najlepszym tego przykładem jest Krzysztof Piesiewicz, który gościł w programie "Dzień Dobry TVN".
Adwokat i scenarzysta filmowy przyjął zaproszenie do telewizji, aby promować swoją książkę "Skandalu nie będzie", napisaną wspólnie z Michałem Komarem.
Oczywiście nie zabrakło pytań o to, co wydarzyło się feralnego wieczoru, gdy Piesiewicz, przebrany w sukienkę, wciągał biały proszek. Współpracownik Krzysztofa Kieślowskiego nie chce jeszcze odtwarzać przebiegu tamtych wydarzeń.
Ja to kiedyś zrobię, sekwencja po sekwencji. Cały splot układu medialnego, kryminalnego i innego.
Na pytanie: "Dlaczego nie teraz?", Piesiewicz opowiedział mętnymi wyjaśnieniami. Zaczął uciekać w ogólniki i opowiastki o swoich planach na przyszłość.
Z pomocą pospieszyła prowadząca program - wspólnie z Marcinem Prokopem - Dorota Wellman.
Dla mnie nic nie zmieniło się po tej aferze. Ja Pana dalej szanuję, podziwiam, jest Pan wspaniałym człowiekiem ze wspaniałym życiorysem. Nie interesuje mnie ta afera, to jest rozdmuchane. Kto chciał Pana zniszczyć i dlaczego? To przecież czemuś służyło... To był cel. (...) Kto miał interes w tym, żeby zniszczyć Krzysztofa Piesiewicza? -
zapytała prezenterka.
To splot nieszczęśliwych okoliczności. Sam się zastanawiam, dlaczego to wzbudziło taki potworny rezonans, ponieważ jest tylu autentycznych kombinatorów, złodziei, oszustów, blagierów, tyle jest rzeczywistych afer, tyle jest różnych powiązań, naprawdę poważnych spraw i nie rozumiem dlaczego funkcjonowałem na tych paskach przez dwa miesiące... -
zaczął plątać się w meandrach własnych myśli Piesiewicz.
Gdy Marcin Prokop zauważył, że być może wynikało to z faktu, iż adwokat uchodził za osobę o nieposzlakowanej opinii, gość "Dzień Dobry TVN" bardzo się zirytował:
Panie reaktorze, do diabła, przecież na mój dom nastąpił napad! Przygotowywany, co jest udowodnione bezspornie, przez 8 tygodni. Nie mam siły o tym mówić! -
zripostował Piesiewicz.
Scenarzysta nie chciał jednak ujawnić swoich podejrzeń, co do mocodawców osób, które go szantażowały. Czy zatem przejdzie do konkretów w którejś z następnych książek? Wygląda na to, że napięcie jak w dobrym thrillerze będzie wzrastać (tak jak sprzedaż).
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/80131-piesiewicz-bozyszczem-wellman
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.