Są takie zawody, w których ze świecą można szukać kobiet. Jednym z nich jest bez wątpienia zawód ratownika górskiego. Ewelina Zwijacz-Kozica została pierwszą od 34 lat kobietą przyjętą w szeregi Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Było kilka przełomowych momentów. Na początku sytuacja była ciężka. Potem koledzy oswoili się z myślą, że kobieta będzie w TOPR, dali mi szansę i było lżej, przynajmniej do egzaminów końcowych, które były naprawdę ciężkie. Włożyłam w nie ogrom pracy, ale udało się. W sobotę przysięgałam. Jestem ratowniczką
-powiedziała w rozmowie z tvn24.pl.
Pani Ewelina przyznaje, że przygotowanie i egzaminy, jakie musiała zaliczyć, wcale nie należały do łatwych.
Nie było taryfy ulgowej. Góry to nie miejsce na takie rzeczy. Nie ma znaczenia, czy jest się kobietą, czy mężczyzną. Bo tu chodzi o niesienie pomocy
–podkreśla.
Patrząc na nazwisko świeżo upieczonej pani ratownik można się spodziewać, że niejeden jej kolega może mieć kłopoty z dotrzymaniem jej kroku na górskich zboczach...
BR/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/gwiazdy/80081-rodzynek-w-topr
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.